Program „Twoje mieszkanie", zdaniem PiS, sprawi, że na zakup własnego lokum będzie stać osoby z niższymi dochodami. Państwo miałoby założyć podmiot, który odpowiadałby za budowę mieszkań i negocjowałby z bankami warunki kredytowania inwestycji. – Potencjalne negocjacje mogą być wyłącznie prowadzone w ramach istniejących międzynarodowych i krajowych przepisów. Oczekiwania wobec banków nie mogą stać w sprzeczności z zasadami prowadzenia działalności bankowej – ocenia Bolesław Meluch, doradca zarządu Związku Banków Polskich.
Propozycje PiS wywołały reakcję politycznych konkurentów. Priorytety programu gospodarczego przedstawiła Polska Razem Jarosława Gowina, która postuluje zmniejszenie roli państwa i obniżenie podatków. Premier Donald Tusk zaproponował zaś Kaczyńskiemu debatę. Dziś lider PiS odniesie się do tej propozycji.
Prof. ?Witold ?Orłowski?e, konomista
Polska gospodarka nie jest ?w specjalnie wielkich kłopotach, natomiast są pewne rzeczy, na które program PiS słusznie zwraca uwagę. Jak choćby to, że przez całą III RP nie zdołaliśmy stworzyć polityki prorodzinnej ?i wskazać źródeł jej finansowania. Mam jednak wrażenie, że w tym programie jest wiele bardzo szczytnych celów, ale nie napisano, jakimi środkami je osiągnąć. Skoro pieniądze na politykę rodzinną mają pochodzić z reformy finansów publicznych, to chciałem się dowiedzieć, na czym ta reforma ma polegać. Czy na podniesieniu składki PIT dla zamożniejszych oraz wprowadzeniu podatku bankowego i od hipermarketów? Nie wspomina się o jakichś dużych oszczędnościach w wydatkach publicznych, zwłaszcza na opiekę społeczną. W całkowitej sprzeczności z tym stoi pomysł przywrócenia niższego wieku emerytalnego. To program, który nie mówi, skąd na to wszystko wziąć pieniądze. Dużo obiecuje, natomiast nie pokazuje, w jaki sposób ożywić gospodarkę i spowodować szybszy wzrost. Pada ogólne hasło o bilionie złotych na kontach przedsiębiorstw. Nie wiadomo, jakimi środkami państwo ma zmobilizować firmy do wydawania tych środków. Zachęty inwestycyjne nie wystarczą. Z badań wynika, że firmy nie wstrzymują inwestycji dlatego, że nie mają takich zachęt. Są ostrożne w decyzjach, bo są niepewne przyszłości. Tego się nie zmieni zaklęciami. Ten program mówi, co należy zrobić, ale nie mówi, jak to zrobić.
—pmaj
Prof. ?Konrad ?Raczkowski, członek Rady Programowej PiS
Nie można powiedzieć, że cały program jest zły albo idealny. To program kompleksowy, merytoryczny, który stanowi punkt wyjścia do dalszej dyskusji. Główną jego zaletą jest to, że wyznacza strategiczne kierunki, może miejscami za bardzo socjalne i trudne do zrealizowania z dzisiejszej perspektywy. Jednak wszystko zależy od ludzi, a właściwie od chęci i możliwości rządzenia, a w konsekwencji sprawności zarządzania. Z pewnością w pierwszym rzędzie należałoby szukać pieniędzy w systemie podatkowym i stąd obniżka podatku VAT do 22 proc. to dobry kierunek. Podwyżka VAT do 23 proc. spowodowała finalnie spadek wpływów budżetowych z tego tytułu w stosunku do PKB oraz ucieczkę części podatników do szarej strefy. Taka obniżka mogłaby zejść nawet do 20 proc., co wzmocniłoby konkurencyjność podatkową oraz było jednym z elementów uszczelniania systemu podatkowego (obok reformy aparatu skarbowego i systemu podatkowego), chroniąc przy tym uczciwych podatników. Przypomnę, że luka podatkowa w VAT wynosi co najmniej 36,5 mld rocznie, rośnie i jest najwyższa w historii, a zwroty podatku VAT przedsiębiorcom przekroczyły za 2013 r. ponad 79,1 mld zł i nie odpowiadają krzyżowym statystykom faktycznego eksportu oraz importu. Jeżeli chodzi o CIT, to być może lepszym wyjściem byłaby całkowita jego likwidacja oraz zastąpienie 1-proc. podatkiem przychodowym. Wprowadzenie trzeciego progu podatkowego nie jest w moim przekonaniu dobrym rozwiązaniem.