Mocno przyspiesza sprzedaż aut na prąd. I to mimo braku dopłat

Już wkrótce liczba samochodów elektrycznych na polskich drogach sięgnie 100 tys. Choć to zaledwie jedna dziesiąta z miliona elektryków zapowiadanych na 2025 r. przez poprzedniego premiera.

Publikacja: 17.06.2025 18:00

Już wkrótce liczba samochodów elektrycznych na polskich drogach sięgnie 100 tys.

Już wkrótce liczba samochodów elektrycznych na polskich drogach sięgnie 100 tys.

Foto: Adobe Stock

Rozpędza się popyt na samochody elektryczne. W pierwszych pięciu miesiącach 2025 r. liczba rejestracji aut z napędem bateryjnym wzrosła w Polsce w ujęciu rocznym o 46 proc. W rezultacie ubiegły miesiąc zwiększył łączną liczbę całkowicie elektrycznych samochodów osobowych i lekkich dostawczych do 94,3 tys. – wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM).

Czytaj więcej

Firmy w Polsce rezygnują z elektrycznych samochodów

W końcu maja łączna liczba zelektryfikowanych osobowych samochodów sięgnęła 170,7 tys. Z tego flota aut bateryjnych liczyła 85,3 tys., natomiast ładowanych z gniazdka hybryd plug-in – 85,4 tys. Te ostatnie cieszą się szczególnym powodzeniem: od stycznia do maja sprzedano prawie 10,8 tys. samochodów z takim napędem. Jak podsumowuje internetowa platforma sprzedażowa Superauto.pl, to w porównaniu do tego samego okresu sprzed roku wzrost o niemal 77 proc.

Program dopłat bez wypłat

Przybywa również – choć oczywiście już nie w takim tempie – elektrycznych samochodów dostawczych, a także elektrycznych ciężarówek. Na koniec maja było ich łącznie ok. 9 tys. W przypadku samochodów ciężarowych z elektrycznym napędem tempo rejestracji powinno zacząć przyspieszać, bo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej już uruchomi nabór wniosków do programu wsparcia ich zakupu. - Pierwsze tygodnie pokazały wprawdzie, że w programie trzeba będzie wprowadzić pewne zmiany, ale cieszy fakt, że nasi przewoźnicy wreszcie będą mogli konkurować z przewoźnikami z innych krajów, gdzie takie dopłaty funkcjonują od dłuższego czasu – komentuje Jakub Faryś, prezes PZPM.

Na większe tempo sprzedaży osobowych elektryków niewątpliwie wpływa uruchomiony w lutym program dopłat NaszEauto. Z danych NFOŚiGW wynika, że do połowy czerwca 2025 r. złożonych zostało niemal 6 tys. wniosków, przy czym liczba wnioskowanego wsparcia do leasingu lub wynajmu elektryka przeszło dwukrotnie przewyższa liczbę wniosków o dopłatę do zakupu. Na razie jednak nikomu nie wypłacono dopłaty. Także liczba zatwierdzonych wniosków jest znikoma: w przypadku zakupu elektryka NFOŚiGW zaakceptował 66 wniosków o wsparcie, a w przypadku leasingu i wynajmu – 146 wniosków. W rezultacie stopień wykorzystania alokacji – budżet programu w ramach Krajowego Planu Odbudowy to 1,6 mld zł – wynosi obecnie 11 proc. NFOŚiGW twierdzi, winni tak niewielkiej liczby przyznanych już dotacji mają być sami wnioskodawcy. - Około 90 proc. złożonych wniosków wymaga uzupełnienia lub korekty, co wpływa na czas realizacji wypłat - tłumaczy NFOŚiGW.

Już łatwiej naładować baterię

Budżet w wysokości 1,6 mld zł może się jednak nie ostać, bo resort klimatu rozważa jego przycięcie, by wykorzystać część środków na inne cele. Branża jest zaskoczona. – Jesteśmy gotowi do współpracy z administracją publiczną w celu wspólnej i rzetelnej oceny możliwości optymalnego wykorzystania dostępnego budżetu programu. Mamy nadzieję, że ewentualne zmiany w jego finansowaniu będą poprzedzone otwartym dialogiem z sektorem – apeluje Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności. Pochwala natomiast zapowiedź objęcia dopłatami elektrycznych samochodów dostawczych.

Czytaj więcej

Szybko przybywa bardzo starych aut

Wraz ze wzrostem sprzedaży e-aut, przyspiesza rozwój infrastruktury ładowania. Pod koniec kwietnia w Polsce funkcjonowało 9524 ogólnodostępne punkty ładowania. To o 42 proc. więcej w porównaniu do tego samego miesiąca w ubiegłym roku. Prawie jedną trzecią stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a pozostałe 68 proc. – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. Według PZPM, tempo rozbudowy sieci ładowarek ustabilizowało się na poziomie powyżej 50-procentowego przyrostu – zarówno w stosunku do poprzednich miesięcy, jak i poprzednich lat.

Ten wysoki przyrost potwierdzają dane Ewidencji Infrastruktury Paliw Alternatywnych (EIPA) w Urzędzie Dozoru Technicznego, gdzie zgłaszane są wszystkie punkty ładowania – nie tylko te publiczne. Otóż jeśli na koniec kwietnia były tam zarejestrowane 11504 punkty i 6117 stacji ładowania, to w ubiegłym tygodniu te liczby wzrosły już 13031 punktów i 6627 stacji w ponad 5,5 tys. lokalizacji (liczba punktów zarejestrowanych na dany dzień obejmuje jednak także te jeszcze niedostępne dla użytkowników).

Rozpędza się popyt na samochody elektryczne. W pierwszych pięciu miesiącach 2025 r. liczba rejestracji aut z napędem bateryjnym wzrosła w Polsce w ujęciu rocznym o 46 proc. W rezultacie ubiegły miesiąc zwiększył łączną liczbę całkowicie elektrycznych samochodów osobowych i lekkich dostawczych do 94,3 tys. – wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM).

W końcu maja łączna liczba zelektryfikowanych osobowych samochodów sięgnęła 170,7 tys. Z tego flota aut bateryjnych liczyła 85,3 tys., natomiast ładowanych z gniazdka hybryd plug-in – 85,4 tys. Te ostatnie cieszą się szczególnym powodzeniem: od stycznia do maja sprzedano prawie 10,8 tys. samochodów z takim napędem. Jak podsumowuje internetowa platforma sprzedażowa Superauto.pl, to w porównaniu do tego samego okresu sprzed roku wzrost o niemal 77 proc.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Smartfon Trumpa ma kosztować 499 dolarów. CNBC: będzie produkowany w Chinach
Biznes
Amerykańska firma ukarana w Wielkiej Brytanii. Nie zapobiegła atakowi hakerów
Biznes
Pierwsze trzy śmigłowce AH-64D Apache w Wojsku Polskim
Biznes
Unia Europejska na półmetku cyfrowej dekady. Są zalecenia dla Polski
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Biznes
Iran chce pokoju. LOT stawia na Airbusa. Polskie firmy płacą na czas