Firmy w Polsce hamują inwestycje w elektryczne samochody. Według „Barometru Flotowego 2025” opracowanego na podstawie badań przeprowadzonych w Europie przez Arval Mobility Obserwatory, udział elektryków w polskich flotach zmalał do 12 proc. z 18 proc. rok wcześniej. Także pod względem wdrożenia napędów alternatywnych (elektryczne, hybrydowe, hybrydy plug0in) polskie firmy plasują się w dolnej części europejskiego zestawienia. W porównaniu z Europą znajdujemy się pod tym względem w końcowej części rankingu. – Z takich rozwiązań korzysta 38 proc. flot, co daje nam 14. miejsce na 20 badanych krajów. Główne bariery wskazywane przez zarządzających flotami to wysokie ceny pojazdów oraz niewystarczający dostęp do infrastruktury ładowania – mówi Radosław Kitala z Arval Service Lease Polska.

Wiedzą, ale nic nie robią

Ta negatywna tendencja może się jeszcze pogorszyć. Choć firmy w Polsce rozwijają floty aut w dużym tempie – prawie jedna trzecia planuje ich powiększenie w ciągu najbliższych trzech lat – to na dalszy spadek udziału samochodów elektrycznych prawdopodobnie wpłynie wykluczenie przedsiębiorstw z rządowego programu dopłat NaszEauto. - Taka sytuacja pozostaje w sprzeczności z rosnącą presją regulacyjną i środowiskową, z jaką mierzy się dziś biznes – dodaje Kitala.

Niski jest także poziom samych działań proekologicznych. Tylko 8 proc. przedsiębiorstw posiada sprecyzowane cele dekarbonizacyjne, a dopiero 28 proc. analizuje ich wdrożenie. - Choć rośnie świadomość potrzeby ograniczania emisji, to nadal brakuje konkretnych działań – komentują autorzy raportu. Okazuje się, że główną motywacją do sięgania po napędy alternatywne w Polsce nadal nie jest ekologia, tylko oszczędność na paliwie. Ten argument wskazało aż 46 proc. badanych.

Bez samochodu ani rusz

Na ostatnim miejscu w Europie znalazła się Polska pod względem wdrożenia alternatywnych form mobilności. Zaledwie jedna trzecia firm korzysta obecnie z usług i rozwiązań innych niż samochody służbowe, takich jak car sharing, budżety mobilnościowe czy aplikacje rezerwacyjne. W Europie średnia wynosi 50 proc. Z drugiej strony, gotowość do wdrożenia takich rozwiązań w perspektywie trzech lat deklaruje ponad połowa polskich przedsiębiorstw.

Tymczasem daleko w tyle pozostajemy także w wykorzystywaniu w firmowych flotach samochodów używanych. Z takich aut korzysta jedynie jedna piąta przedsiębiorstw w Polsce, przeszło dwa razy mniej niż średnio w Europie. Ale tu również sytuacja ma się zmienić, bo wprowadzenie do flot samochodów z rynku wtórnego planuje 52 proc. polskich ankietowanych.