Ministerstwo Finansów przedstawiło statystyki o składaniu elektronicznych raportów z działalności biznesu, czyli plików JPK_VAT. Okazuje się, że mimo obaw przedsiębiorców przy wprowadzaniu tego obowiązku niemal wszyscy się z niego wywiązują. O ile na początku tego roku nie robiło tego 5,4 proc. zobowiązanych podatników, o tyle w czerwcu już tylko 2,9 proc.
W rezultacie elektronizacji kontaktów z podatnikiem urzędy skarbowe nie zawsze wysyłają kontrolerów do firm. Dzięki analizie danych z plików JPK (najczęściej chodzi o faktury) podatnik często dostaje tylko powiadomienia pocztą elektroniczną lub SMS-ami o nieprawidłowościach.
W pierwszym półroczu 2018 r. wysłano ponad 300 tys. takich powiadomień. Wielu podatników dobrowolnie składa potem korekty deklaracji i dopłaca VAT. Ministerstwo szacuje, że w ten sposób w pierwszym półroczu budżet uzyskał ponad 574 mln zł. W rezultacie analizy wielu transakcji i wykrycia nieprawidłowości wstrzymano też wypłatę zwrotów VAT na łączną kwotę 214,5 mln zł.
Podczas środowej konferencji w MF przypomniano, że po otrzymaniu tzw. powiadomienia centralnego podatnik może złożyć korektę bez konsekwencji podatkowych w postaci postępowania karnego skarbowego lub podwyższonych (do 150 proc.) odsetek za zwłokę. – KAS przede wszystkim informuje, nie karze – zastrzegł Przemysław Krawczyk, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Kontrolami w MF.
Jak zapewniał Krawczyk, resort dysponuje rozwiniętymi algorytmami wyszukiwania oszustw podatkowych na podstawie równoczesnej analizy wielu transakcji.