Kasa fiskalna w komórce nowoczesna, ale nie do końca szczelna

Urządzenia fiskalne w smartfonie ułatwią dokumentację sprzedaży, jeśli nie padną ofiarą hakerów.

Aktualizacja: 19.09.2019 09:14 Publikacja: 18.09.2019 18:03

Kasa fiskalna w komórce nowoczesna, ale nie do końca szczelna

Foto: Adobe Stock

Wprowadzenie kas fiskalnych w komórkach to pomysł Ministerstwa Finansów. Ma ułatwić życie małym firmom. Według projektowanego rozporządzenia, funkcję kasy spełni aplikacja na smartfon. Skorzystaliby na tym np. kierowcy wożący pasażerów, z którymi kojarzą ich inne aplikacje (typu Uber). Miałoby to wejść w życie 1 stycznia 2020 r. z nowymi przepisami zrównującymi w prawach klasycznych taksówkarzy i „uberowców".

Łatwe klonowanie

Wirtualna kasa w zaproponowanej formie budzi zastrzeżenia ekspertów z rynku elektroniki. Najwięcej obaw dotyczy bezpieczeństwa używania aplikacji. Nie będzie ona – jak dotychczas stosowane kasy fiskalne – atestowana przez Główny Urząd Miar.

Zdaniem Piotra Ślęzaka z Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji tego rodzaju aplikacje będzie można bardzo łatwo sklonować i używać w wielu urządzeniach, bez żadnej kontroli fiskusa.

– To nie przekracza możliwości średnio uzdolnionego hakera. Sklonowany program może wystawiać paragony wyglądające na legalne, a faktycznie taki obrót nie będzie rejestrowany i zgłaszany administracji skarbowej – przewiduje Ślęzak.

Zastrzeżenia techniczne ma też Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. Zwraca uwagę, że w projekcie rozporządzenia nie przewidziano powiązania takich kas z urządzeniami do akceptacji bezgotówkowych instrumentów płatniczych. Taki wymóg jest w przepisach dotyczących tradycyjnych kas, które mają być połączone przez internet z systemem fiskalnym (tzw. kas online).

Czytaj także: Kasy fiskalne zastąpią aplikacje w telefonach

– To krok wstecz zarówno od strony technicznej, jak i bezpieczeństwa finansowego państwa – ocenia Łaniewski.

O możliwym rozszczelnieniu systemu fiskalnego przez komórkowe kasy pisze też Business Centre Club w krytycznej opinii dla MF.

Zapytane o tę sprawę Ministerstwo Finansów zapewniło „Rzeczpospolitą", że szef Krajowej Administracji Skarbowej będzie prowadził wykaz producentów kas mających zarejestrowany certyfikat producenta. Wykaz ma być publicznie dostępny, a certyfikat będzie ważny siedem lat. Według MF proponowane rozwiązanie bazuje na otwartym modelu implementacji kas wirtualnych, z sukcesem zastosowanym np. w Chorwacji, w Słowenii i w Czechach. Wypracowany model opiera się na zabezpieczaniu metodami kryptograficznymi procesu przesyłania danych – pisze MF.

Takie zapewnienia krytycznie ocenia prezes Głównego Urzędu Miar Radosław Wiśniewski. W piśmie do MF zwraca uwagę, że rozwiązania chorwackie, słoweńskie i czeskie nie odzwierciedlały interesów fiskalnych państwa. „W tych krajach przed wprowadzeniem kas software'owych nie wymagano stosowania jakichkolwiek certyfikowanych kas rejestrujących, a co za tym idzie, stosowane w sklepach urządzenia kasowe nie miały określonych wymagań – zauważa prezes GUM.

Ministerstwo zapewnia, że oprogramowanie „kas w komórce" będzie wnikliwie sprawdzone. „Przewidziane jest przeprowadzenie testów bezpieczeństwa, w szczególności testów penetracyjnych, potwierdzających odporność opracowanego rozwiązania na próby przełamania zabezpieczeń i ataki hakerskie – przewiduje resort finansów.

Na ostatnią chwilę

Takie tłumaczenia nie do końca przekonują ekspertów. Zwracają uwagę, że projekt kas online konsultowano z zainteresowanymi długo i starannie, a projekt dotyczący „kas w komórce" pojawia się niemal w ostatniej chwili. – Krótki czas między ogłoszeniem tego pomysłu i planowanym wejściem w życie rozporządzenia nie sprzyja opracowaniu takiego oprogramowania, które odpowiadałoby wymogom bezpieczeństwa zarówno samego przedsiębiorcy, jak i administracji skarbowej – uważa Radosław Nowak, starszy konsultant w dziale podatkowym firmy doradczej ALTO. Przypuszcza, że projekt jest próbą wysondowania opinii rynku. – Jeśli to prawda, to przyjęto osobliwą formę tego sondażu – komentuje Nowak.

Etap legislacyjny: po konsultacjach

Jacek Matarewicz adwokat w kancelarii Ożóg Tomczykowski, ekspert Business Centre Club

Pomysł wprowadzenia kas fiskalnych w postaci oprogramowania na telefony komórkowe to ciekawa inicjatywa. Pozwoliłaby na łatwe ewidencjonowanie sprzedaży małym przedsiębiorcom, zwłaszcza tym, którzy w swojej działalności sporo się przemieszczają. Jednak nowoczesność trzeba tu połączyć z bezpieczeństwem i warunkiem koniecznym jest tu ochrona przed dostępem do kasy osób nieuprawnionych i tym, aby – ogólnie mówiąc – nie naruszać prawa podatkowego. Wyobrażam sobie, że rozsądnym rozwiązaniem byłoby, gdyby Ministerstwo Finansów udostępniło nieodpłatnie takie oprogramowanie – sprawdzone i odpowiednio zabezpieczone. Podobne udogodnienie zaproponowano podatnikom przy okazji wprowadzenia systemu raportowania JPK_VAT i wiele małych firm z niego z powodzeniem korzysta.

Wprowadzenie kas fiskalnych w komórkach to pomysł Ministerstwa Finansów. Ma ułatwić życie małym firmom. Według projektowanego rozporządzenia, funkcję kasy spełni aplikacja na smartfon. Skorzystaliby na tym np. kierowcy wożący pasażerów, z którymi kojarzą ich inne aplikacje (typu Uber). Miałoby to wejść w życie 1 stycznia 2020 r. z nowymi przepisami zrównującymi w prawach klasycznych taksówkarzy i „uberowców".

Łatwe klonowanie

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO