Reklama

Zyski z giełdy z wyższym podatkiem, bez odliczenie wszystkich kosztów

Fiskus nie pozwala odliczyć wydatków na fachowe książki i szkolenia. W PIT-38 wolno uwzględnić, niestety, tylko część kosztów. Interpretacje zmieniły się na niekorzyść, chociaż przepisy są takie same

Publikacja: 24.04.2012 08:30

Zyski z giełdy z wyższym podatkiem, bez odliczenie wszystkich kosztów

Foto: www.sxc.hu

Osoby sprzedające akcje mogły dotychczas odliczać wydatki na specjalistyczne gazety i książki o tematyce związanej z inwestowaniem na giełdzie, szkolenia oraz zakup programów do analiz giełdowych. Pozwalało to obniżyć dochód do opodatkowania i zapłacić niższy PIT.

– To dlatego, że organy podatkowe inaczej traktowały kwestię rozliczenia kosztów pośrednich, związanych ze zbyciem papierów wartościowych – mówi Piotr Szulczewski, analityk Bankier.pl.

Teraz inwestorzy mogą mieć jednak kłopot z odliczeniem takich wydatków. Z opublikowanych ostatnio interpretacji podatkowych wynika, że odjąć od przychodu można tylko koszty bezpośrednio związane z nabyciem akcji, czyli cenę ich zakupu. Fiskus twierdzi, że koszty fachowych szkoleń czy publikacji zwiększają co prawda ogólną wiedzę inwestora, ale trudno udowodnić ich związek z osiągniętymi przychodami. Potwierdza to m.in. interpretacja Izby Skarbowej w Katowicach (nr IBPBII/2/415-657/11/MM).

– Stanowisko fiskusa zmieniło się na niekorzyść dla podatników, chociaż przepisy pozostają bez zmian – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy w MDDP.

Opinię organów podatkowych potwierdził w niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie (sygn. I SA/Rz 854-858/11)

. Sąd uznał, że koszty uzyskania przychodów należy ustalić nie na podstawie art. 22 ustawy o PIT, który zawiera ogólną definicję kosztu podatkowego, ale zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 38, który zawęża możliwość odliczeń.

W konsekwencji osoba, która np. zapłaciła za nabycie danych papierów 1,2 tys. zł, a sprzedała je później za 1,8 tys. zł, 19-proc. podatek zapłaci od 600 zł. Jeśli w danym roku dodatkowo wydała np. 300 zł na szkolenie i 200 zł na poradniki, to nie uwzględni ich w PIT-38.

Reklama
Reklama

– Praktyka pokazuje, że pojawienie się niekorzystnych interpretacji oznacza zwykle zmianę stanowiska Ministerstwa Finansów. Podatnicy powinni więc zachować ostrożność podczas odliczania kosztów inwestycji giełdowych, gdyż rośnie ryzyko sporu – mówi Adam Mariuk, partner w Deloitte.

Zmiany te dotyczą ok. 500 tys. inwestorów, gdyż tyle osób składa PIT-38.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.pogroszewska@rp.pl

Opinia dla „Rz"

Grzegorz Grochowina, ekspert z firmy doradczej KPMG

Osoby, które odliczają w PIT-38 koszty kształcenia w zakresie inwestycji giełdowych, mogą mieć niestety kłopot z urzędem skarbowym. Zaostrzenie stanowiska fiskusa jest tym bardziej kłopotliwe dla podatników, że nie wynika ze zmiany ustaw. W efekcie oznacza natomiast konieczność zapłaty wyższego podatku. Może to być niemiłą niespodzianką szczególnie dla tych, którzy nie śledzą na bieżąco linii orzeczniczej organów podatkowych. Inwestorzy nie powinni mimo to rezygnować z możliwości obniżenia podstawy opodatkowania. Bezpieczniej będzie jednak odjąć od przychodów tylko koszty zakupu akcji, a później wystąpić o zwrot nadpłaty.

Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Konsumenci
Zawieszenie obowiązku spłaty rat z mocy prawa nie zawsze korzystne dla konsumenta
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama