Większość podatników nie pogardziłaby ofertą dodatkowego wsparcia od rodziny czy nawet obcej osoby. Nie każdy jednak wie, że może się to skończyć słonym rachunkiem od fiskusa. Potwierdza to czwartkowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA).
Zawarła umowę o nieodpłatną rentę
Sprawa dotyczyła podatniczki, która w marcu 2018 r. zawarła umowę o nieodpłatną rentę. Na jej podstawie przez 34 miesiące, miała otrzymywać po 800 zł. Ponieważ nieodpłatna renta podlega podatkowi od spadków i darowizn, kobieta złożyła zeznanie SD-3. W uwagach wskazała jednak, że nie wyraża zgody na opodatkowanie przyszłych rat renty, bo żadna nie została wypłacona.
Fiskus, owszem, wezwał podatniczkę do złożenia korekty zeznania, ale tylko dlatego, że zamiast 27 200 zł pierwotnie zadeklarowała 28 800 zł. Kobieta skorygowała wartość nabywanego prawa, ale do 0 zł. Do korekty dołączyła rozwiązanie umowy renty z sierpnia 2018 r. z oświadczeniami, że żadna rata nie została wypłacona.
To nic nie dało. Fiskus zauważył, że choć podatniczka jest cudzoziemką, to nabycie renty podlega opodatkowaniu polskim podatkiem, bo w dacie powstania obowiązku podatkowego umowa renty miała być wykonywana na terytorium RP. Obowiązek powstał zaś z chwilą ustanowienia tego prawa.
Skarbówka: obowiązek podatkowy nie przestał istnieć
Co prawda skarbówka przyznała, że z powodu rozwiązania umowy nie dojdzie do przekazania żadnych środków. Jednak to nie powoduje, że obowiązek podatkowy przestał istnieć. Wartość świadczeń oraz czas trwania umowy został w niej ściśle określony, tj. przez okres 34 miesięcy po 800 zł miesięcznie. I po przeliczeniu tych wartości fiskus zażądał kilku tysięcy podatku.