Podatek od spadku: brak doświadczenia i konstytucja ulgi nie uratują

Sześciomiesięczny termin na zgłoszenie nabycia majątku, od którego zależy skorzystanie z pełnego zwolnienia z podatku od spadków i darowizn w tzw. zerowej grupie podatkowej nie narusza konstytucji.

Publikacja: 18.10.2022 13:35

Podatek od spadku: brak doświadczenia i konstytucja ulgi nie uratują

Foto: Adobe Stock

We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa w sporze o prawo do nielimitowanego zwolnienia z podatku od spadków i darowizn.

Sprawa dotyczyła podatnika, od którego fiskus w 2018 r. zażądał ponad 4,5 tys. zł podatku od spadku. Wszystko rozbiło się o terminowe zgłoszenie jego nabycia, które jest warunkiem niezbędnym do skorzystania z pełnego zwolnienia podatkowego dla podatników z kręgu najbliższej rodziny, czyli zerowej grupy podatkowej.

Fiskus tłumaczył, że zgodnie z postanowieniem sądu rejonowego ze stycznia 2018 r. podatnik jako jeden ze spadkobierców nabył część spadku po zmarłym ojcu o wartości 85 tys. zł. A ponieważ spóźnił się i nie zgłosił nabycia w terminie sześciu miesięcy od dnia powstania obowiązku podatkowego, tj. od dnia 6 lutego 2018 r., to stracił prawo do pełnej ulgi. W konsekwencji spadek podlegał opodatkowaniu na zasadach dla nabywców zaliczonych do I grupy podatkowej.

Spadkobierca bronił się, że spóźnienie nie było wynikiem zaniedbania. Tłumaczył, że uchybił 6-miesięcznemu terminowi ze względu na błędne odczytanie pieczęci umieszczonej na postanowieniu sądu rejonowego. Na piśmie została bowiem umieszczona pieczęć, z której wynikało, że orzeczenie jest prawomocne i widniała na niej data 22 marca 2018 r. Dlatego jak podkreślił podatnik uznał, że postanowienie uprawomocniło się z tą datą. Wiedział, że w celu skorzystania ze zwolnienia musi złożyć zgłoszenia w terminie 6 miesięcy od stwierdzenia nabycia spadku. Jedynie błędnie wywnioskował, że termin ten upływa 22 września 2018 r. Spadkobierca podkreślił, że jego pomyłka nie wynikała ze złej woli, a jedynie z błędnej interpretacji postanowienia. Dlatego poprosił o anulowanie decyzji o ustalającej zobowiązanie w podatku od spadków i darowizn, zwłaszcza że nie ma środków na zapłatę takiej kwoty.

Czytaj więcej

Nie tylko podatek od spadku. Jak spadkobierca rozlicza się z fiskusem

Fiskus zdania nie zmienił. Wskazał, że prawidłowa data uprawomocnienia się postanowienia o nabyciu spadku wynika z jego treści. Podatnik zgłosił spadek po terminie, nie wskazał też na okoliczności późniejszego powzięcia wiadomości o nabyciu majątku w drodze spadku po zmarłym ojcu. A to ewentualnie byłoby niezbędne do zastosowania zwolnienia wobec podatnika, który uchybił terminowi.

Sytuacja podatnika diametralnie zmieniła się po zaskarżeniu decyzji. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu uwzględnił skargę spadkobiercy. Jego zdaniem prawo nie oznacza tylko norm poszczególnych ustaw, lecz obejmuje także – a może przede wszystkim – jego zasady ukształtowane w konstytucji. A szczególne znaczenie w tym kontekście zdaniem sądu przypada konstytucyjnej zasadzie ochrony zaufania obywateli wobec państwa.

WSA co prawda nie miał wątpliwości, że termin do zgłoszenia nabycia spadku ma charakter materialnoprawny i jako taki nie ulega przywróceniu. Jednak uznał, że ze względu na wyjątkowe okoliczności jest zobowiązany dokonać korekty aksjologicznej rozwiązania przyjętego w art. 4a ust. 1 pkt 1 i ust. 3 ustawy o podatku od spadków i darowizn.

Skarżący, nie mając doświadczenia prawniczego, błędnie utożsamił datę przybicia pieczęci ze stwierdzeniem, że orzeczenie jest prawomocne, z datą jego uprawomocnienia.

Tymczasem jak przypomniał WSA na problemy natury praktycznej związane ze spornym terminem – wówczas miesięcznym - uwagę zwracał też Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z 4 czerwca 2013 r. (P 43/11). TK wskazał, że sądy powszechne stosują dwie formy pieczęci o nadaniu klauzuli prawomocności. W konsekwencji nabywcy niekiedy błędnie utożsamiali datę stwierdzenia prawomocności z datą uprawomocnienia się postanowienia stwierdzającego nabycie spadku.

Zdaniem sądu okoliczność ta uzasadnia odwołanie się do art. 2 konstytucji i wyrażonej w nim zasady demokratycznego państwa prawa i sprawiedliwości społecznej.

Przyjęcie zaś przyjęcie przez ustawodawcę dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku jako początku biegu terminu złożenia zgłoszenia jest, zdaniem sądu, tylko pozornie precyzyjne. W rzeczywistości dla przeciętnego, niemającego wykształcenia prawniczego obywatela, właściwe obliczenie daty uprawomocnienia się postanowienia o nabyciu spadku jest bardzo utrudnione.

Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy m.in. to, że skarżący dołożył należytej staranności, a także cel regulacji i przy uwzględnieniu zasady ochrony zaufania obywatela do państwa i stosowanego przez niego prawa zdaniem WSA skarżący powinien zostać zwolniony z obowiązku zapłaty podatku.

A fiskus dokonały błędnej wykładni przepisów, bo nie uwzględnił zasady ochrony zaufania obywatela do państwa i stosowanego przez niego prawa. Z tych też względów w ocenie sądu doszło do naruszenia art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn raz art. 2 konstytucji.

Ostatecznie jednak z taką wykładnią przepisów nie zgodził się NSA, którego zdaniem WSA wyciągnął błędne wnioski z orzecznictwa Trybunału. Bo owszem TK opierał się na zasadzie zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Wskazał na kilka wątpliwości m.in., że sądy stosowały dwie formy pieczęci i to mogło wprowadzać w błąd. Bieg terminu został powiązany z uprawomocnienie się orzeczenia. Była niepewność co do terminu do czasu doręczenia postanowienia, który dodatkowo był krótki. Dlatego TK uznał, że miesiąc na zgłoszenie to za krótko, żeby skorzystać ze zwolnienia i potwierdził niekonstytucyjność.

Jednak NSA zauważył, że obecne jedna z tych przesłanek odpadła. Dziś termin nie jest krótki. Wynosi 6 miesięcy i jest wystarczający, żeby strona dowiedziała się o warunki stosowania zwolnienia.

Zdaniem sądu nie można przeprowadzać testu zgodności z konstytucją bez odniesienia się do argumentacji, która już została wskazana przez TK, czyli organ, który jest do tego w Polsce uprawniony.

W konsekwencji jak tłumaczył sędzia sprawozdawca Paweł Dąbek NSA uznał, że w tej sprawie nie można mówić o niekonstytucyjności art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn. Wyrok jest prawomocny.

Sygn. akt III FSK 1364/21

We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa w sporze o prawo do nielimitowanego zwolnienia z podatku od spadków i darowizn.

Sprawa dotyczyła podatnika, od którego fiskus w 2018 r. zażądał ponad 4,5 tys. zł podatku od spadku. Wszystko rozbiło się o terminowe zgłoszenie jego nabycia, które jest warunkiem niezbędnym do skorzystania z pełnego zwolnienia podatkowego dla podatników z kręgu najbliższej rodziny, czyli zerowej grupy podatkowej.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów