Jeśli te środki wydamy na inne cele, a nową nieruchomość sfinansujemy kredytem, to ulga nie przysługuje.
[b]Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 26 października 2009 r. (sygn. III SA/Wa 760/09)[/b].
Sprawa dotyczyła podatnika, który w 2003 r. sprzedał kupione dwa lata wcześniej mieszkanie. Aby uniknąć 10-proc. zryczałtowanego podatku od sprzedaży nieruchomości, złożył oświadczenie, że cały przychód w ciągu dwóch lat przeznaczy na własne cele mieszkaniowe. Jeszcze w tym samym roku kupił nowe mieszkanie. Wydał na nie więcej, niż wyniosła cena za sprzedany lokal. Był więc przekonany, że dopełnił wszystkich warunków uniknięcia podatku.
Urząd skarbowy uważał inaczej i wydał decyzję, z której wynikał obowiązek zapłaty kilkunastu tysięcy złotych. Dlaczego? W akcie notarialnym sprzedaży mieszkania urząd znalazł informację, że część pieniędzy nie trafi do zbywcy, ale bezpośrednio do banku, w którym kiedyś zaciągnął on kredyt. Co istotne, spłata tego kredytu nie spełniała kryteriów wydatku na cele mieszkaniowe. Urząd zwrócił też uwagę, że zakup nowego mieszkania w znacznej części finansowany był kolejną pożyczką z banku. Uznał więc, że części uzyskanego przychodu podatnik nie przeznaczył na cele mieszkaniowe.
[srodtytul]Konkretny przychód[/srodtytul]