Jeśli nie mamy pieniędzy na zapłacenie podatku, możemy złożyć wniosek o rozłożenie go na raty albo odroczenie terminu zapłaty. Fiskus zgodzi się na ulgę jednak tylko wówczas, gdy podamy ważne powody, np. wykażemy, że jesteśmy w trudnej sytuacji finansowej spowodowanej chorobą. Jeśli w rozliczeniu wyjdzie nam nadpłata, urząd powinien ją zwrócić w ciągu trzech miesięcy, licząc od dnia złożenia deklaracji. Bez względu jednak na to, czy my dopłacamy fiskusowi, czy fiskus nam, zeznanie trzeba złożyć. Niedopełnienie tego obowiązku grozi karą grzywny, tracimy też prawo do podatkowych preferencji – wspólnego rozliczenia z małżonkiem bądź samotnie wychowywanym dzieckiem.
Gdy nie ma informacji
Co ma jednak zrobić osoba, która nie ma wszystkich dokumentów o zeszłorocznych zarobkach, np. nie dostała PIT-11 od byłego pracodawcy?
– Jest jeszcze kilka dni na zdobycie informacji, trzeba więc spróbować skontaktować się z firmą, w której pracowaliśmy. Jeśli się to nie uda, musimy na własną rękę zebrać dane o dochodach i odprowadzonych do urzędu zaliczkach – radzi Renata Mostowiec, koordynator ds. kadr i płac w PricewaterhouseCoopers. – Przydadzą się do tego wszystkie dokumenty, które mamy: paski wynagrodzeń, formularze ZUS RMUA, wyciągi bankowe. Na ich podstawie trzeba samodzielnie sporządzić zeznanie roczne – wskazuje.
Lepiej nie zwlekać
Ekspertka podkreśla, że deklarację warto złożyć, nawet gdy nie jesteśmy pewni swoich wyliczeń. – Zeznanie wolno skorygować, a jeśli w ogóle go nie prześlemy do urzędu, możemy dostać karę za wykroczenie skarbowe (od 150 do 3 tys. zł) – tłumaczy Renata Mostowiec. – Można oczywiście wystąpić o odroczenie terminu złożenia zeznania rocznego, ale kłopoty ze skompletowaniem dokumentów mogą być słabym argumentem dla urzędu.
Pamiętajmy, że brak informacji o dochodach od płatnika nie zwalnia nas z obowiązków wobec fiskusa. Tak samo jest ze świadczeniami wykazywanymi w formularzu PIT-8C, czyli takimi, od których w trakcie roku nie jest pobierany podatek lub zaliczka (np. prezenty albo odszkodowania). Je także – nawet jeśli nie dostaliśmy informacji – trzeba wpisać do swojego zeznania rocznego i opodatkować.