Skorygować deklarację mogą też podatnicy, którzy pomylili się na swoją niekorzyść oraz ci, którzy nie są pewni swoich racji i z ostrożności przyjęli w zeznaniu rocznym gorszy dla siebie wariant rozliczenia.
Kary za spóźnienie
Termin na rozliczenie z fiskusem upłynął w poniedziałek. Ci, którzy go przeoczyli, muszą liczyć się z karą za wykroczenie skarbowe (od 150 do 3 tys. zł).
Przed grzywną może uratować tzw. czynny żal, czyli pismo, w którym zawiadamiamy urząd o swoim przewinieniu. Donos na samego siebie jest jednak nieskuteczny, jeżeli fiskus już wiedział o tym, że nie złożyliśmy zeznania. Tak wynika z art. 16 kodeksu karnego skarbowego, który mówi, że zawiadomienie o przekroczeniu terminu nic nam nie pomoże, jeśli urząd „miał już wyraźnie udokumentowaną wiadomość o popełnieniu przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego".
Przepisy nie określają jednak, w którym momencie można uznać, że fiskus wie już o niezłożeniu na czas zeznania. Przecież nawet jeśli deklaracja nie wpłynęła do urzędu, nie można od razu przesądzić, że podatnik nie złożył jej w terminie (mogła np. przeleżeć na poczcie albo zostać wysłana do innego urzędu). Czynny żal warto jednak złożyć jak najszybciej.
Warunkiem zastosowania tej formuły jest zapłata zobowiązania. Podatnik powinien więc odprowadzić wynikającą z zeznania należność.