Reklama
Rozwiń
Reklama

Tomasz Terlikowski: Przełom w Kościele

Jesteśmy na etapie wielkiej rewolucji w Kościele. I wcale nie chodzi tylko o to, co robi obecnie papież Franciszek (niezależnie od tego, jak to oceniamy), ale o to, że właśnie teraz wiele procesów znajduje zwieńczenie, a pewnych zmian nie da się cofnąć.

Publikacja: 02.02.2018 14:00

Tomasz Terlikowski: Przełom w Kościele

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

I nie chodzi mi ani o to, że wciąż spada liczba wiernych (nie tylko w Polsce, ale także we Włoszech i Irlandii, o Austrii czy Niemczech nawet nie wspominając), a laicyzacja sprawia, że coraz więcej mamy w Europie ludzi, którzy o chrześcijaństwie – nawet kulturowo – nie mają zielonego pojęcia. Nie chodzi mi też o to, że liczne wspólnoty katolickie mogą zachować się przy życiu tylko dzięki migrantom, którzy stają się ich wiernymi, oraz duchownym i siostrom, którzy przyjechali z Afryki czy Azji. To zmiany istotne, ale przecież nie najistotniejsze. O wiele ważniejsze jest to, że rezygnacja Benedykta XVI doprowadziła do prawdziwej wizerunkowej rewolucji w postrzeganiu papiestwa, a deklaracje (bo działania są często wbrew owym deklaracjom) Franciszka rzeczywiście przyczyniają się do błyskawicznej decentralizacji Kościoła. Decentralizacji, która powoli zaczyna upodabniać (zachowując świadomość wszelkich różnic doktrynalnych i eklezjologicznych) Kościół katolicki do Wspólnoty Anglikańskiej.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama