Aktualizacja: 01.02.2018 14:53 Publikacja: 02.02.2018 14:00
Foto: Fotorzepa, Rafał Guz
I nie chodzi mi ani o to, że wciąż spada liczba wiernych (nie tylko w Polsce, ale także we Włoszech i Irlandii, o Austrii czy Niemczech nawet nie wspominając), a laicyzacja sprawia, że coraz więcej mamy w Europie ludzi, którzy o chrześcijaństwie – nawet kulturowo – nie mają zielonego pojęcia. Nie chodzi mi też o to, że liczne wspólnoty katolickie mogą zachować się przy życiu tylko dzięki migrantom, którzy stają się ich wiernymi, oraz duchownym i siostrom, którzy przyjechali z Afryki czy Azji. To zmiany istotne, ale przecież nie najistotniejsze. O wiele ważniejsze jest to, że rezygnacja Benedykta XVI doprowadziła do prawdziwej wizerunkowej rewolucji w postrzeganiu papiestwa, a deklaracje (bo działania są często wbrew owym deklaracjom) Franciszka rzeczywiście przyczyniają się do błyskawicznej decentralizacji Kościoła. Decentralizacji, która powoli zaczyna upodabniać (zachowując świadomość wszelkich różnic doktrynalnych i eklezjologicznych) Kościół katolicki do Wspólnoty Anglikańskiej.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas