Reklama
Rozwiń

Prywatny pozew w obronie Polski

Polska dyplomacja od lat ze zmiennym szczęściem dementuje frazę „polskie obozy pracy”. Być może skuteczny okaże się dopiero proces o zniesławienie, jaki gigantowi Axel Springer wytoczył inwalida ze Świnoujścia

Publikacja: 30.06.2012 01:01

Zbigniew Osewski na symbolicznej mogile dziadka zamęczonego w obozie pracy w Deutsch Eylau (dzisiejs

Zbigniew Osewski na symbolicznej mogile dziadka zamęczonego w obozie pracy w Deutsch Eylau (dzisiejsza Iława)

Foto: Fotorzepa, Dorota Osewska Dorota Osewska

Chłodny listopadowy wieczór 2008 r.. Zbigniew Osewski siedział w kuchni przy stole i pił herbatę. Wspominał dziadka Zygmunta, który w czasie II wojny był partyzantem w augustowskich lasach. W 1940 r. oddział wpadł w zasadzkę gestapo. Osewski trafił do niemieckiej katowni, a potem do obozów koncentracyjnych, m. in. do męskiej części Ravensbrück. Uciekł stamtąd pewnej jesiennej nocy 1944 r.; przeszedł połowę Rzeszy i całą Polskę, ale szczęśliwie dotarł w rodzinne strony.

– Siedzieliśmy wieczorami w kuchni, dziadek palił klubowe i opowiadał o tym, co działo się w obozach koncentracyjnych. Mówił, jakby chciał z siebie to wszystko wyrzucić. Wtedy dowiedziałem się, przez jakie piekło musiał przejść – mówi Osewski.

Tego piekła nie wytrzymał drugi dziadek Zygmunta Osewskiego – Aleksander Sankowski, ojciec matki.

– Był gospodarzem na Sejneńszczyźnie. Mama opowiadała, że ojciec był pogodnym człowiekiem, lubił żartować, często się śmiał. Pewnego razu pojechał do miasteczka i już nie wrócił. Niemcy zgarnęli go i wywieźli do obozu KL Stuthoff (dziś Sztutowo – przyp. red.), a zginął w niemieckim obozie pracy w ówczesnym Deutsch Eylau. Babcia została sama w środku wojny z piątką dzieci. Ciągle czekała, że dziadek wróci. Pod koniec wojny dostała od Niemców akt zgonu (tzw. Sterbeurkunde) dziadka z jednego z obozów koncentracyjnych. Długo nie wiedziałem, jak zmarł, zanim nie zacząłem rozmawiać z dziadkiem Zygmuntem. Teraz wiem, że ojca mamy Niemcy zamęczyli na śmierć – głos się Osewskiemu załamuje.

Dwa listy

Tamtego listopadowego wieczoru uwagę Osewskiego przykuła telewizyjna informacja. Dziennik „Die Welt" w artykule Miriam Hollstein z 24 listopada użył sformowania „polnische Konzentrationslager Majdanek".

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
„Cel numer jeden”: Rozrywka czysta jak matematyka
Plus Minus
Tajemnicze mansardowe okna
Plus Minus
„Wednesday”: W świecie dziwolągów myśl inaczej niż zazwyczaj
Plus Minus
Piotr Szumlewicz: Donald Tusk i Rafał Trzaskowski to politycy sondażowi
Plus Minus
Wojny wyrównują nierówności