Norweska pisarka zdobyła sławę poruszającym reportażem „Księgarz z Kabulu”, w którym pokazała afgańską codzienność poprzez losy charyzmatycznego księgarza i jego rodziny. Przez kolejne dwie dekady nie śledziła wydarzeń w Afganistanie, skoncentrowała się na innych tematach, m.in. napisała „Dzieci Groznego” oraz „Jeden z nas. Opowieść o Norwegii”, reportaż o masakrze na wyspie Utøya.
Impulsem do napisania nowej książki „Historie afgańskie” było publiczne wystąpienie Afganki, która oczekiwała na azyl w Norwegii. Jej głos w kontekście praw człowieka był bardzo „zachodni”, a jednocześnie głęboko zakorzeniony w jej własnej kulturze – wspomina w wywiadach Seierstad. To właśnie Jamila (imię postaci w książce) skłoniła ją do ponownego wyjazdu do Kabulu, gdzie poznała kolejnych bohaterów, m.in. dżihadystę Bashira i studentkę prawa Arianę. Ich historie splotła w spójną całość, pokazując ludzką i dramatyczną stronę konfliktów zbrojnych – nie tylko przez liczby, ale przez emocje i realne doświadczenia. Opisywane postacie ukształtowała wojna, bieda, religia i zmieniające się reżimy polityczne.