Reklama

Mikołaj Małecki: Dobry rodzic jak wzorzec z Sèvres, czyli sprawa dziecka na torach

Zdarzenie w Mikołowie z 26 lipca 2025 r., gdy sześciolatek bawił się na torach między zamkniętymi szlabanami, prowokuje pytania o granice odpowiedzialności opiekunów za dzieci.

Publikacja: 17.08.2025 11:43

Policjanci zostali zaalarmowani, że na przejeździe bawi się bez opieki małe dziecko.

Policjanci zostali zaalarmowani, że na przejeździe bawi się bez opieki małe dziecko.

Foto: Adobe Stock

Sześciolatek bawił się na przejeździe kolejowym. Szlabany były zamknięte. Nadjeżdżał pociąg. Na szczęście nadjechali też policjanci i uratowali dziecko. Groźna sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Czy opiekunom grozi odpowiedzialność za przestępstwo?

Co się zdarzyło w Mikołowie 26 lipca 2025 r. na przejeździe kolejowym?

Zdarzyło się to o brzasku 26 lipca 2025 r. w Mikołowie. Nagranie incydentu można obejrzeć w internecie. Policjanci zostali zaalarmowani, że na przejeździe bawi się bez opieki małe dziecko. Gdy nadjechali, sześciolatek kucał między zamkniętymi szlabanami. Okazało się, że sam wymknął się z domu, gdy jego dziadek spał. Czy opiekunom można przypisać odpowiedzialność karną za nieupilnowanie dziecka?

W grę wchodzi w pierwszej kolejności kodeks karny i nieumyślne narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia (art. 160 kodeksu karnego). Równolegle kodeks wykroczeń opisuje wprost tego typu sytuację: w art. 89 mówi o karze grzywny lub nagany dla osoby, która ma obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 i dopuszcza do przebywania przez niego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego.

Przepisy kodeksu karnego są bardzo skondensowane. Nie wszystko, co istotne, wyczytamy z art. 160 k.k. czy art. 89 k.w. Każdy przepis typizujący przestępstwo czy wykroczenie wymaga uzupełnienia o normy zapisane w części ogólnej kodeksu. Przy wykładni prawa karnego korzystamy również z wieloletniego dorobku doktryny: wielu istotnych kwestii nie zapisano w ustawie, choć są oczywiste dla badaczy prawa karnego.

Nie budzi dziś wątpliwości, że nie ma odpowiedzialności karnej, jeśli zagrożenie dla dobra prawnego było nieprzewidywalne. Nie można wymagać od człowieka rzeczy niemożliwych. Nie ma karalności, jeśli ktoś nie postąpił bezprawnie, co wynika ze struktury przestępstwa opracowanej w latach 90. XX w. w Krakowskiej Szkole Prawa Karnego. To jedynie trzy przykłady ogólnosystemowych warunków odpowiedzialności karnej nadających sens poszczególnym paragrafom, mimo że nie zapisano ich wyraźnie w ustawie karnej.

Reklama
Reklama

Dla przypisania opiekunom odpowiedzialności karnej nie wystarczy ustalić, że dziecko było na ulicy bez opieki

Dla przypisania opiekunom odpowiedzialności karnej nie wystarczy ustalić, że dziecko było na ulicy bez opieki. To, że było, daje służbom państwa powód do interwencji i ustalenia przyczyny samotnej wyprawy dziecka na przejazd kolejowy.

Czytaj więcej

Dziecko w oknie życia. Jakie są procedury? Kiedy rodzicom grożą konsekwencje?

Opis przestępstwa czy wykroczenia nie ogranicza się jednak do charakterystyki zamieszczonej w art. 160 k.k. czy art. 89 k.w. Jest o wiele bogatszy. Przede wszystkim należy postawić pytanie, czy dziecko przebywało na przejeździe na skutek niezachowania przez opiekunów należytej ostrożności. O wymaganej w danych okolicznościach ostrożności mówi art. 9 § 2 k.k.

Z ustaleń policji wynika, że sześciolatek wymknął się z domu, otwierając drzwi zamknięte na klucz. Klucze były schowane w szafce. Do kluczy dostał się za pomocą stołka, który podstawił, by sięgnąć do szafki. Domownicy spali. Wszystko działo się przed godziną czwartą nad ranem.

Reguły opieki nad dziećmi nie są skodyfikowane. Nie da się przewidzieć i opisać wszystkich sytuacji; wiele zależy od wieku dziecka, miejsca, okoliczności zdarzenia, a także osobowości konkretnego malca. Ktoś może powiedzieć: ostrożności nigdy za wiele. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Przewiduj to, co nieprzewidywalne, bo dzieci są z natury nieprzewidywalne. Jednak ostrożności nie należy mylić z nieracjonalnym przewrażliwieniem, a zapobiegliwości nie można utożsamiać z wyobrażaniem sobie jakichkolwiek nieprawdopodobnych scenariuszy.

Czytaj więcej

Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Reklama
Reklama

Czy w przypadku tego konkretnego sześciolatka taki scenariusz powinien być realnie wzięty pod uwagę: że wpadnie na pomysł, by samemu wyjść z domu, w nocy, po sprytnym dostaniu się do kluczy oraz że przyjdzie mu do głowy bawić się akurat między rogatkami? Po fakcie łatwo oskarżyć opiekunów o brak opieki nad dzieckiem. Mądry Polak po szkodzie. Kodeksy wymagają jednak, by sytuację badać ex ante – „przed faktem”. Wzorem powinien być racjonalny, sumienny opiekun, który działa ostrożnie w praktyce życia. W prawie karnym nazywamy go modelowym, dobrym obywatelem. Jak on opiekowałby się sześciolatkiem?

Dom był zamknięty. Klucze schowane. Czego chcieć więcej? Czy można wymagać od opiekunów, by klucze do domu trzymali w sejfie? A nuż dziecko weźmie je, otworzy drzwi i w środku nocy pójdzie samotnie na przejazd kolejowy? Z drugiej strony: może wystarczyło położyć klucze na wyższej półce... Albo schować tak, by dziecko nie wiedziało, gdzie leżą. Albo każdego wieczora „na dobranoc” przypominać dziecku, że wychodzenie w nocy z domu jest surowo wzbronione. Albo zainstalować czujniki ruchu. Albo ogrodzić posesję drutem kolczastym. Albo całą noc nie spać. Albo…

Czytaj więcej

Coraz młodsze dzieci przed ekranem. CBOS: 38 proc. poniżej piątego roku życia

Rodzic modelowy, nie idealny

Zawsze da się wymyślić jakąś alternatywę. Zawsze można zrobić coś lepiej, szybciej, uważniej, ostrożniej. Wymagając jeszcze większej ostrożności, w zasadzie każdy rodzic każdego dnia wielokrotnie narażałby się na zarzut niewłaściwego dbania o dziecko, co nie jest zgodne z zasadami odpowiedzialności karnej.

Nie chodzi o to, co jeszcze można było zrobić, nie chodzi o poszukiwanie jeszcze większej ostrożności, lecz o ocenę, czy to, co zrobiono, odbiegało od akceptowalnej normy. Nie poszukujemy więc rodzica idealnego, lecz takiego, który działa wystarczająco dobrze.

Modelowy dobry obywatel nie jest wzorcem z Sèvres, lecz powinien być jednym z nas: działać tak, jak w praktyce codziennych spraw zachowałby się racjonalny człowiek, który bierze na serio swoje obowiązki. Opiekun, który jest ostrożny – nawet jeśli po fakcie okazało się, że dziecku coś się stało – nie naraża się na odpowiedzialność karną.

Reklama
Reklama

Autor jest doktorem habilitowanym, profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, prowadzi portal DogmatyKarnisty.pl

Czytaj więcej

Nadchodzą kary dla patostreamerów. Nawet 8 lat więzienia za transmisje z przemocą

Sześciolatek bawił się na przejeździe kolejowym. Szlabany były zamknięte. Nadjeżdżał pociąg. Na szczęście nadjechali też policjanci i uratowali dziecko. Groźna sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Czy opiekunom grozi odpowiedzialność za przestępstwo?

Co się zdarzyło w Mikołowie 26 lipca 2025 r. na przejeździe kolejowym?

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Rzecz o prawie
Jakub Sewerynik: Małżeństwo, czyli umowa, instytucja, przymierze, sakrament
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Minister Żurek usłyszał "nie". To porażka, przeszkoda czy test?
Rzecz o prawie
Tomasz T. Koncewicz: W kwestii praworządności potrzebne są chirurgiczne cięcia
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Podróż literacka
Rzecz o prawie
Robert Damski: Tabele niezgody
Reklama
Reklama