Z tego artykułu dowiesz się:
- Na czym polega konflikt między Donaldem Trumpem a „The Wall Street Journal”?
- Jakie są zarzuty „The Wall Street Journal” wobec polityki Trumpa względem Rosji i Ukrainy?
- Dlaczego Donald Trump zdecydował się pozwać „The Wall Street Journal”?
- Jakie tematy mają być poruszane podczas planowanych rozmów Trumpa z europejskimi liderami w Białym Domu?
Na platformie Truth Social prezydent USA Donald Trump po raz kolejny zaatakował „The Wall Street Journal”, zarzucając nowojorskiemu dziennikowi bezpodstawna krytykę jego działań zmierzających do zakończenia wojny na Ukrainie.
Donald Trump o wojnie „śpiącego Joe Bidena”
Trump napisał, że w ciągu sześciu miesięcy „rozwiązał sześć konfliktów zbrojnych, w tym jeden, który mógł przerodzić się w katastrofę nuklearną”, a mimo to musi czytać i słuchać takich mediów jak „The Wall Street Journal” oraz wielu innych, które uważają, że to on „robi wszystko źle” w sprawie konfliktu Rosji z Ukrainą.
Trump zaznaczył, że jest to wojna „śpiącego Joe Bidena”, a nie jego, a jego celem jest ją zakończyć, a nie dalej ją prowadzić. Stwierdził, że ta wojna nigdy by nie wybuchła, gdyby to on był prezydentem. Zapewnił również, że dokładnie wie, co robi, i nie potrzebuje porad od osób, które przez lata zajmowały się tymi konfliktami, a nigdy nie potrafiły ich zatrzymać. Określił tych ludzi jako „głupich”, pozbawionych zdrowego rozsądku, inteligencji i zrozumienia, którzy jedynie komplikują rozwiązanie obecnej katastrofy rosyjsko-ukraińskiej.