Strajk, który wybuchł w Warszawie w ostatnich dniach stycznia 1905 r. na wieść o „krwawej niedzieli” w Petersburgu, spowodował, że do miasta zaczęli wracać złodzieje, tzw. pobytowi, którym władze zakazały przebywania w mieście i nakazały zamieszkanie w okolicznych wsiach i miasteczkach. Warszawa, a zwłaszcza jej robotnicze przedmieścia (Wola, Koło, Czyste, Powązki) zostały dosłownie zalane przestępcami. Złodzieje i chuligani często przyłączali się do robotniczych pochodów, wieczorami tłukąc latarnie uliczne i rabując okoliczne sklepy czy bazary. Także z tego względu manifestacje często kończyły się zamieszkami i grabieżami.