Czytaj dalej. Tylko 29,90 zł miesięcznie
Dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.
Aby zrozumieć, czego dokonał Enrico Morricone, należy wiedzieć, co Hollywood zawdzięcza kompozytorom europejskim i jak zrewanżowali się im Amerykanie po II wojnie światowej.
Aktualizacja: 09.06.2023 17:08 Publikacja: 22.07.2022 10:00
Ennio Morricone był ceniony w Ameryce, ale na pierwszego Oscara za muzykę do konkretnego filmu („Nienawistna ósemka” Tarantino) czekał pół wieku
Foto: Pascal Le Segretain/Getty Images
Nazwisko włoskiego kompozytora pojawia się ostatnio często za sprawą wyświetlanego w kinach dokumentu „Ennio”. Wybitny reżyser Giuseppe Tornatore, z którym Morricone pracował przez 25 lat przy 11 filmach, m.in. „Cinema paradiso”, „Malena”, „1900: Człowiek legenda”, namówił go na długą rozmowę, do której dodał wiele nieznanych materiałów archiwalnych oraz wypowiedzi innych artystów. Powstała w ten sposób opowieść pełna smakowitych faktów i anegdot, począwszy od tej o ojcu, który zmuszał małego Ennia do gry na trąbce, gdyż uważał, że to fach, dzięki któremu zawsze wyżywi rodzinę, a skończywszy na długo odkładanej współpracy z Quentinem Tarrantino, która Włochowi przyniosła wreszcie Oscara za muzykę do „Nienawistnej ósemki”. Na takie uhonorowanie czekał Morricone przez kilka dekad.
Dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.
To był dobry pomysł, by opowiedzieć o fenomenie linii otwockiej, wychodząc od jej niesamowitej architektury. Jest tylko jedno „ale”.
Choć „Na Szewskiej” jest lekturą arcyciekawą i dziękuję Cezaremu Łazarewiczowi za tę książkę, to w moim odczuciu nie wszystko udało się autorowi wyjaśnić, wiele akcentów nie zostało celnie rozłożonych, a rozumowanie zawiera luki.
Są pajęczyną sensów i znaczeń, a nam przypada bynajmniej nie rola przechadzającego się spokojnie po ich powierzchni pająka; raczej muchy złapanej w sam środek sieci. Symboli się nie tłumaczy, z nimi co najwyżej można zatańczyć.
Dla władzy sztuka nie ma większego znaczenia. Władzę interesuje władza, natomiast artyści i badacze chętnie myślą inaczej – że warto mieć władzę jako poważnego przeciwnika, boczyć się na nią, bo to podnosi pozycję, daje znaczenie - mówi Wojciech Włodarczyk, historyk sztuki.
PiS miało prawie osiem lat, żeby wykryć wszelkie nieprawidłowości i je napiętnować. Obecne działania prowadzone są w sposób szalony, ad hoc. Przy czym Sejm znowu zamierza dać wgląd w wiedzę operacyjną wybranym przez parlament osobom. Powtarzamy ten sam schemat, który został już przerobiony przy komisji likwidacyjnej WSI- mówi Marek Biernacki, poseł Koalicji Polskiej, były szef MSWiA.
To był dobry pomysł, by opowiedzieć o fenomenie linii otwockiej, wychodząc od jej niesamowitej architektury. Jest tylko jedno „ale”.
Choć „Na Szewskiej” jest lekturą arcyciekawą i dziękuję Cezaremu Łazarewiczowi za tę książkę, to w moim odczuciu nie wszystko udało się autorowi wyjaśnić, wiele akcentów nie zostało celnie rozłożonych, a rozumowanie zawiera luki.
Są pajęczyną sensów i znaczeń, a nam przypada bynajmniej nie rola przechadzającego się spokojnie po ich powierzchni pająka; raczej muchy złapanej w sam środek sieci. Symboli się nie tłumaczy, z nimi co najwyżej można zatańczyć.
Dla władzy sztuka nie ma większego znaczenia. Władzę interesuje władza, natomiast artyści i badacze chętnie myślą inaczej – że warto mieć władzę jako poważnego przeciwnika, boczyć się na nią, bo to podnosi pozycję, daje znaczenie - mówi Wojciech Włodarczyk, historyk sztuki.
PiS miało prawie osiem lat, żeby wykryć wszelkie nieprawidłowości i je napiętnować. Obecne działania prowadzone są w sposób szalony, ad hoc. Przy czym Sejm znowu zamierza dać wgląd w wiedzę operacyjną wybranym przez parlament osobom. Powtarzamy ten sam schemat, który został już przerobiony przy komisji likwidacyjnej WSI- mówi Marek Biernacki, poseł Koalicji Polskiej, były szef MSWiA.
Borys Budka w foliowej czapeczce, Grzegorz Braun w gabinecie i dwie siódemki Andrzeja Seweryna. Czyli jak maszerować, to tylko z Donaldem!
„Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm” – te słowa ciągle do mnie wracają.
Mimo pogłębiającego się zacofania technologicznego i gwałtownie malejącej siły przyciągania państwa i kultury politycznej Rosjanie nadal święcie wierzą w swoją wyższość nad Zachodem. Ale czy mają do zaoferowania światu coś więcej niż tylko kulturę uszlachetniającego cierpienia i gotowość na śmierć dla wielkiej mateczki Rosji?
W wieku 85 lat zmarła reżyserka teatralna i telewizyjna, senatorka Platformy Obywatelskiej Barbara Borys-Damięcka.
Miała zabierać pracę – na razie jest odwrotnie. Sztuczna inteligencja i boom na boty sprawiły, że firmy na gwałt poszukują specjalistów, którzy wdrożą u nich tego typu zaawansowane algorytmy.
To był dobry pomysł, by opowiedzieć o fenomenie linii otwockiej, wychodząc od jej niesamowitej architektury. Jest tylko jedno „ale”.
Choć „Na Szewskiej” jest lekturą arcyciekawą i dziękuję Cezaremu Łazarewiczowi za tę książkę, to w moim odczuciu nie wszystko udało się autorowi wyjaśnić, wiele akcentów nie zostało celnie rozłożonych, a rozumowanie zawiera luki.
Są pajęczyną sensów i znaczeń, a nam przypada bynajmniej nie rola przechadzającego się spokojnie po ich powierzchni pająka; raczej muchy złapanej w sam środek sieci. Symboli się nie tłumaczy, z nimi co najwyżej można zatańczyć.
Dla władzy sztuka nie ma większego znaczenia. Władzę interesuje władza, natomiast artyści i badacze chętnie myślą inaczej – że warto mieć władzę jako poważnego przeciwnika, boczyć się na nią, bo to podnosi pozycję, daje znaczenie - mówi Wojciech Włodarczyk, historyk sztuki.
PiS miało prawie osiem lat, żeby wykryć wszelkie nieprawidłowości i je napiętnować. Obecne działania prowadzone są w sposób szalony, ad hoc. Przy czym Sejm znowu zamierza dać wgląd w wiedzę operacyjną wybranym przez parlament osobom. Powtarzamy ten sam schemat, który został już przerobiony przy komisji likwidacyjnej WSI- mówi Marek Biernacki, poseł Koalicji Polskiej, były szef MSWiA.
Borys Budka w foliowej czapeczce, Grzegorz Braun w gabinecie i dwie siódemki Andrzeja Seweryna. Czyli jak maszerować, to tylko z Donaldem!
„Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm” – te słowa ciągle do mnie wracają.
Mimo pogłębiającego się zacofania technologicznego i gwałtownie malejącej siły przyciągania państwa i kultury politycznej Rosjanie nadal święcie wierzą w swoją wyższość nad Zachodem. Ale czy mają do zaoferowania światu coś więcej niż tylko kulturę uszlachetniającego cierpienia i gotowość na śmierć dla wielkiej mateczki Rosji?
Franciszek konsekwentnie realizuje program głębokiej reformy Kościoła. Jego decyzje personalne mają zagwarantować, że jego następca nie zejdzie z drogi zmian.
Homo sovieticus zagnieździł się w Rosjanach z niewielkimi tylko wariacjami, jeśli chodzi o religię, którą wyznają.
Pierwsze wrażenie z Afryki? Czerwona ziemia. Jest wszędzie, ale nie tam, bo w Swartlandzie tylko wina są czerwone. Są też i białe, i różowe, i pomarańczowe, ale ziemia czarna.
Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”: „Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin wielokrotnie przyłapani byli na propagowaniu rasizmu i antysemityzmu. Do tej pory nie były jednak znane antysemickie wypowiedzi bądź teksty samego Romana Giertycha. Redakcja antyfaszystowskiego magazynu »Nigdy więcej« ujawniła, że na łamach pisma »Wszechpolak«, użył on antysemickiego wyzwiska »parchy« dla określenia swoich wrogów”.
Cytatów przypisywanych Stalinowi jest tyle, że gdyby miał to wszystko powiedzieć, to nie miałby czasu na sen. A sypiał i to nie tylko z żoną Mołotowa, którą chciał sprowadzić do Soczi.
Świat sportów jeździeckich za eleganckimi kapeluszami, szykownymi garniturami i szkłem z burbonem wciąż skrywa cierpienia zwierząt. Konie giną z powodu urazów oraz dopingu. Tylko ludzie zarabiają.
Groszek zwyczajny był wyborem doskonałym. Spowodował co prawda, że teoria Gregora Mendla nie broni się w świetle dzisiejszej wiedzy o mechanizmach dziedziczenia, ale pozwolił zrobić pierwszy krok.
Jednym ze sposobów przeciwdziałania dezinformacji są kontakty społeczne. Jeśli zastąpi ją cyfrowa samotność, coraz trudniej będzie odróżnić prawdę od fałszu.
„Love to Love You” to nie tylko próba przypomnienia wspaniałej wokalistki Donny Summer.
Wojciech Chmielewski w swoich opowiadaniach po raz kolejny krąży jak duch po Warszawie, po zgentryfikowanej Woli i Śródmieściu, przecierając oczy ze zdumienia: czy to jeszcze miasto mojej młodości?
„Dzień Matki” niewiele ma w sobie z matczynej czułości i ciepła. To brutalne, „amerykańskie” kino w polskim wydaniu.
Stanisława Pyjasa zabili esbecy lub ktoś działający z ich inspiracji – w prokuratorskich aktach odnajdujemy wskazówki, dlaczego jest to dla śledczych najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń z 1977 r., ale też dlaczego nie udało się jej w wolnej Polsce udowodnić.
Ostatni, czwarty sezon serialowej „Sukcesji” na HBO do końca trzymał mnie w napięciu pytaniem „kto kogo?”.
Nikt z decydentów nie zawracał sobie głowy czymś takim jak holistyczne podejście do pacjenta i podążanie za jego potrzebami. Opieka środowiskowa na wysokim poziomie nie jest wcale dużo droższa od psychiatrii klasycznej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas