Bohaterka opowieści, Karolina Maria Adelajda Franciszka Ksawera Małgorzata Edina (1898–2002), córka hrabiego Karola Lanckorońskiego i księżniczki Margarethe von Lichnowsky, od młodych lat chadzała własnymi drogami. Jerzy Giedroyć miał o niej powiedzieć: „Lanckorońską nikt nie przekona. To Herod baba”.
Karla, bo tak na nią mówiono, miała życie bogate i pełne wyzwań. Wychowana w Wiedniu i Rozdole na Podolu, w dostatku i miłości do sztuki, starannie wyedukowana, nauczona też została „że nie przedmioty ani bogactwa materialne są w życiu najważniejsze”. Skutecznie. Przez całe życie angażowała się w działalność dobroczynną, równolegle prowadząc działalność naukową. Wprawdzie zamiast pielęgniarką została historykiem sztuki, broniąc pracę o dziele Michała Anioła, a potem opowiadając o nim studentom na lwowskim Uniwersytecie Jana Kazimierza. Przywołując dane, autor biografii dowodzi, że kariera akademicka kobiety w tamtym czasie była możliwa, ale bardzo trudna.