Jej grze towarzyszą zwykle szczególne emocje, jakie łączą się z klubami, które latami życia oraz sukcesami zapracowały na szacunek i sympatię tym bardziej, że to życie często nie było usłane różami.
Polonia jest najstarszym z istniejących klubów stolicy. Jesienią 1911 roku założyli ją uczniowie, grający w drużynach Korony, Merkurego i Stelli. Sami warszawiacy. Wtedy zagrała na Agrykoli pierwszy mecz, a od roku 1913 jej piłkarze wkładają koszulki w kolorze czarnym. Nie ma chyba w Polsce kibica, który nie wiedziałby, że Polonia to przecież „Czarne Koszule”.
Czytaj więcej
Klub z ulicy Konwiktorskiej jest wyjątkowy, jego wzloty i upadki to echo historii stołecznego miasta, dla tych, którzy umieją je usłyszeć.
Historia klubu to dzieje Polski ostatnich ponad stu lat. Konieczność odczepiania emblematu z biało-czerwoną tarczą, kiedy do boiska zbliżał się patrol carskich żandarmów. Chwilowa liberalizacja, gdy miejsce zaborcy ruskiego zajął pruski. Wolność w międzywojniu, kiedy prezesem klubu był generał Kazimierz Sosnowski. Okupacyjna noc, w czasie której trzeba było walczyć o życie, ale pod ryzykiem utraty tego życia grano też potajemnie w piłkę.
Tytuł wbrew logice
W roku 1946 piłkarze Polonii, wycieńczeni wojną, bez swojego boiska, po którym w powstaniu przejechały niemieckie czołgi, a co zostało, przejęły komunistyczne władze, a więc jakby wbrew logice zdobyli tytuł mistrza Polski.