[b]Sąd Najwyższy w przyjętej uchwale wyjaśnił wątpliwość prawną powstałą na tle sprawy wniesionej przez Małgorzatę K. przeciwko PZU SA (sygn. III CZP 2/09). [/b]
Małgorzata K. doznała licznych obrażeń ciała w wypadku drogowym w kwietniu 2006 r. PZU SA, w którym sprawca wypadku miał polisę OC, wypłacił jej odszkodowanie i zadośćuczynienie. Drugie z tych świadczeń Małgorzata K. uznała jednak za zbyt niskie, nieodpowiednie do wyrządzonej jej krzywdy.
Zażądała przed sądem dodatkowo 50 tys. zł, a ponadto ustalenia odpowiedzialności PZU za szkody, jakie w związku z obrażeniami ciała i rozstrojem zdrowia, których doznała, mogą się ujawnić w przyszłości. Twierdziła, że mimo długotrwałego leczenia nie wróciła do stanu zdrowia sprzed wypadku, że nadal konieczne jest jej leczenie i długotrwała rehabilitacja.
Ubezpieczyciel zaś przekonywał, że nie ma potrzeby ustalania odpowiedzialności na przyszłość, bo wszystkie skutki wypadku są znane i nie ma podstaw do przypuszczeń, że mogą się ujawnić inne jeszcze, dodatkowe.
Sąd I instancji, opierając się na opinii biegłych, ustalił, że skutkiem obrażeń doznanych przez Małgorzatę K. jest ograniczenie ruchomości stawu biodrowego, które może wpływać na jej aktywność ruchową, a zwłaszcza utrudniać schylanie się i dłuższe chodzenie.