Wierzyciel może ten okres przedłużać niemal w nieskończoność, bo każda czynność przedsięwzięta bezpośrednio przed sądem albo komornikiem w celu egzekwowania należności przerywa bieg przedawnienia. Po każdej takiej przerwie przedawnienie biegnie na nowo.
Sąd Najwyższy w uchwale z 19 listopada 2010 r. (sygn. akt III CZP 92/10)
stwierdził, że nie przerywa biegu przedawnienia złożenie przez wierzyciela wniosku o nakazanie dłużnikowi wyjawienia majątku.
Uchwała jest odpowiedzią na pytanie prawne sądu rozpatrującego sprawę Jacka K., który chce uwolnić się od przymusowego ściągnięcia długu sprzed 18 lat. Wierzycielem był nieistniejący od lat Fundusz Rozwoju Rynku i Demonopolizacji Handlu. W styczniu 1993 r. uprawomocnił się nakaz zapłaty, którym sąd przyznał funduszowi od Jacka K. 450 mln zł przed denominacją. Fundusz wszczął egzekucję, ale postępowanie to w grudniu 1996 r. komornik umorzył. Jako podstawę wskazał art. 823 kodeksu postępowania cywilnego przewidujący automatyczne umorzenie egzekucji, jeśli wierzyciel w ciągu roku nie dokonał czynności potrzebnej do dalszego jej prowadzenia lub nie zażądał podjęcia zawieszonego postępowania.
W 2002 r. fundusz, wtedy już w likwidacji, skorzystał z przewidzianej w art. 913 k.p.c. możliwości wystąpienia do sądu o zobowiązanie Jacka K. do wyjawienia majątku. Jednakże wniosek został oddalony. Kolejny krok zmierzający do ściągnięcia należności podjął jako następca prawny funduszu Skarb Państwa reprezentowany przez ministra Skarbu Państwa. Było nim wobec przejścia uprawnień uzyskanie na jego rzecz klauzuli wykonalności nakazu i zapłaty ze stycznia 1993 r. Wyrok opatrzony klauzulą wykonalności jest dokumentem warunkującym wszczęcie egzekucji komorniczej na rzecz wierzyciela.