To prawda, że możliwość wypowiedzenia związana z niewłaściwym zachowaniem pracownika nie jest ograniczona terminem od ujawnienia się przyczyny. Ale ze względu na upływ czasu może stać się nieaktualna. Taki wniosek płynie z wyroku z 23 listopada 2010 (I PK 105/10) - czytaj więcej w artykule "Stare przewinienie nie uzasadnia wypowiedzenia".
W nim SN stwierdził, że wynikający z art. 113 § 1 kodeksu pracy termin zatarcia ukarania karą porządkową może stanowić analogicznie wyznacznik utraty możliwości powołania się przez pracodawcę w wypowiedzeniu na zdarzenie na ponad rok przed dokonanym wymówieniem.
W ten sposób SN stanowczo sprzeciwił się gromadzeniu przewinień pracownika i ich wykorzystywaniu w momencie najbardziej odpowiadającym pracodawcy. Podstawą orzeczenia była sprawa podwładnego, któremu wypowiedziano umowę o pracę, powołując się na jego jednorazowe naganne zachowanie sprzed dwóch lat. W czasie gdy miało to miejsce, pracodawca ograniczył się jedynie do rozmowy dyscyplinującej i sporządzenia „pisma ostrzegawczego”.
Zdaniem SN takie postępowanie, które sprowadza się do zbyt długiego przechowywania potencjalnego powodu do wymówienia, jest niewłaściwe. Nie oznacza to, że wykorzystanie wcześniejszej przyczyny jest niemożliwe. Musi to być jednak powtarzająca się okoliczność tego samego rodzaju. Takie stanowisko zajął SN w wyroku z 21 września 2001 (I PKN 612/00). Chodziło w nim o długotrwałe nieobecności pracownika z powodu choroby, powtarzające się w trzech kolejnych latach.
W rozpatrywanej sprawie pojawił się jeszcze jeden istotny wątek. SN stanowczo wypowiedział się przeciwko dopuszczalności sporządzania pism ostrzegawczych i możliwości ich przechowywania w aktach osobowych.