Przełomowy wyrok za gehennę psa Aksla

Rok pozbawienia wolności, zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt przez dziesięć lat, nawiązka na rzecz organizacji opiekujących się zwierzętami – taki wyrok usłyszała Dorota W. za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad kundelkiem o imieniu Aksel. Nie udało się go uratować.

Publikacja: 07.11.2023 16:57

zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne

Foto: Adobe Stock

Jak czytamy na portalu Wrocław.pl,  Aksel został odebrany właścicielce w czerwcu ubiegłego roku przez fundację Lex Nova w asyście policji, którą zaalarmowali zaniepokojeni stanem zwierzęcia mieszkańcy Jelcza-Laskowic. 

- Gdy odbieraliśmy psa właścicielce, był w stanie agonalnym, nie reagował już ani na głos, ani na dotyk. Wiele już widziałam, ale z tak zaniedbanym zwierzęciem spotkałam się po raz pierwszy. Ten pies po prostu gnił żywcem - mówiła Elwira Adamczewska, wolontariuszka fundacji Lex Nova.

Czytaj więcej

Wyrzuciła psa z 4. piętra. Sąd orzekł karę więzienia

Choć pies ciężko chorował, Dorota W. nie leczyła go. Nie podawała mu też jedzenia ani wody, przez co był skrajnie niedożywiony i miał wyniszczony organizm. Pod skołtunioną sierścią zrobiły mu się odparzenia i odleżyny, w których rozwijały się larwy much.

Lekarz weterynarii, do którego przewieziono psa po odebraniu właścicielce, postanowił uśpić psa, by nie przedłużać jego cierpienia. 

Sąd Rejonowy w Oławie uznał Dorotę W. winną  znęcania się nad psem "poprzez jego skrajne zaniedbanie, nieudzielenie pomocy medycznej ciężko choremu zwierzęciu, zaniechanie podawania pokarmu i wody, które w konsekwencji doprowadziło do wyniszczenia organizmu ze skrajnego niedożywienia, a także poprzez zaniechanie wykonywania zabiegów higienicznych, co doprowadziło do skołtunienia na całym ciele uniemożliwiającego zwierzęciu poruszanie się i przyjmowanie pokarmu, częściowego wyłysienia oraz odparzeń w ranach odleżynowych gdzie rozwinęły się larwy much".  

Wyrok, który zapadł 17 października – rok bezwzględnego więzienia dla Doroty W. – fundacja Lex Nova uważa za przełomowy w skali całego kraju.

– Bardzo nas cieszy ten wyrok, tym bardziej, że z doświadczeń fundacji wynika, że prokuratorzy i sędziowie często nie traktują zaniechania leczenia jako znęcania – powiedziała serwisowi Wrocław.pl Izabela Kadłucka, prezes fundacji Lex Nova. – Umarzano sprawy, gdzie pies miał np. guza większego od głowy albo guza 10 na 10 cm na zewnątrz ciała z przerzutami do organów wewnętrznych, gdzie prokuratorzy nie dopatrzyli się znęcania. Często słyszymy, że przecież znęcanie to „tylko bicie i kopanie”, a przecież ustawa mówi jasno, że zaniechanie leczenia jest znęcaniem i stanowi przestępstwo. Problem w tym, że działania prokuratorów i wyroki sędziów rzadko to potwierdzają. 

Jak czytamy na portalu Wrocław.pl,  Aksel został odebrany właścicielce w czerwcu ubiegłego roku przez fundację Lex Nova w asyście policji, którą zaalarmowali zaniepokojeni stanem zwierzęcia mieszkańcy Jelcza-Laskowic. 

- Gdy odbieraliśmy psa właścicielce, był w stanie agonalnym, nie reagował już ani na głos, ani na dotyk. Wiele już widziałam, ale z tak zaniedbanym zwierzęciem spotkałam się po raz pierwszy. Ten pies po prostu gnił żywcem - mówiła Elwira Adamczewska, wolontariuszka fundacji Lex Nova.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego