Nie przy każdym kredycie zaliczymy do kosztów różnice kursowe

Jeżeli kredyt w obcej walucie rozliczany jest w złotych, przy jego spłacie nie powstają ujemne różnice kursowe. Nie naliczamy więc kosztów

Publikacja: 14.07.2008 08:14

Nie przy każdym kredycie zaliczymy do kosztów różnice kursowe

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Red

Tak wynika z wyroku WSA w Gdańsku z 3 czerwca 2008 r. (I SA/Gd 172-74/08).

Spółka zaciągnęła kredyt w euro. Powstające przy jego spłacie różnice kursowe zaliczała do kosztów podatkowych. Urząd skarbowy, po przeanalizowaniu umowy kredytowej, stwierdził jednak, że podatnik postępuje nieprawidłowo. Jego zdaniem spółka nie miała prawa uznać różnic kursowych za koszty, bo kredyt miał charakter denominowany. Innymi słowy mimo że był udzielony w walucie obcej, to faktycznie podatnik otrzymał środki oraz dokonywał spłaty w złotówkach.

Na podstawie tych ustaleń urząd wydał decyzje określające CIT za 2003 i 2004 r. Spółka odwołała się do izby skarbowej, ale i ta utrzymała w mocy wcześniejsze rozstrzygnięcia. Skierowała więc skargę do sądu. Twierdziła, że kredyt miał charakter instrumentu walutowego i w związku z tym powstawały ujemne różnice kursowe, które można było zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Zaznaczyła, że organy podatkowe nie przeprowadziły pełnego postępowania dowodowego, lecz oparły się jedynie na brzmieniu umowy z bankiem.

WSA w Gdańsku orzekł jednak, że prawidłowo oceniły zapisy umowy kredytowej. Wynika z niej, że wysokość kredytu została określona w euro, jednak faktycznie środki były przekazywane w złotych. Co więcej spłata kredytu była dokonywana w walucie polskiej. Zdaniem sądu kredyt można uznać za nominowany, gdy przekazywany jest kredytobiorcy w walucie obcej i w tej walucie jest spłacany. W tej jednak sprawie faktyczne operacje były dokonywane w walucie polskiej, dlatego też nie powstały ujemne różnice kursowe, które można było zaliczyć do kosztów podatkowych.

Sąd rozstrzygał kwestię ewentualnego powstania różnic kursowych w przypadku tzw. kredytu (pożyczki) denominowanego. Jego cechą jest to, że pożyczana kwota główna wyrażona jest w walucie obcej, ale faktyczna wypłata środków pieniężnych (oraz ich późniejszy zwrot) następuje w złotówkach. Przeliczenie kwoty wyrażonej w walucie obcej następuje według określonego kursu. Mechanizm taki może umożliwić m.in. zabezpieczenie udzielającego kredytu przed skutkami inflacji.

Przy tak udzielonym kredycie naturalną konsekwencją może być powstanie różnic w wartości zaciągniętego i spłaconego kredytu. Jeżeli wartość otrzymanego kredytu jest niższa niż jego wartość w dniu spłaty, wówczas kredytobiorca „traci” wynikłą stąd różnicę. Jednocześnie udzielający kredytu zyskuje odpowiadającą kwotę.

Sąd w wyroku zaprezentował ugruntowane już stanowisko. Zarówno w orzecznictwie (wyroki NSA z 9 maja 2000 r., III SA 1804/99, i z 8 lutego 2000 r., SA/Rz 2044/98), jak i zdaniem organów podatkowych oraz ministra finansów (pismo z 31 grudnia 2003 r.) sprawa nie budzi wątpliwości: różnice w wartości kwoty głównej powstałe na skutek wahań kursu walut przy kredycie denominowanym nie są różnicami kursowymi i nie podlegają zaliczeniu do przychodów lub kosztów podatkowych. Jest to jedynie mechanizm waloryzujący kwotę główną. Art. 16 ust. 1 pkt 10 lit. a ustawy o CIT mówi, że nie uważa się za koszty podatkowe wydatków na spłatę pożyczek, a kwota, którą spłaca kredytobiorca – podkreślają władze skarbowe – jest właśnie takim wydatkiem. Różnice kursowe – zgodnie z tym twierdzeniem – powstają jedynie wtedy, gdy wypłata (spłata) następuje faktycznie w walucie obcej, a nie jedynie w tej walucie jest wyrażona. Analogiczne skutki należy odnieść do przychodów (art. 12 ust. 4 pkt 1 ustawy o CIT).

Zespół Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Tak wynika z wyroku WSA w Gdańsku z 3 czerwca 2008 r. (I SA/Gd 172-74/08).

Spółka zaciągnęła kredyt w euro. Powstające przy jego spłacie różnice kursowe zaliczała do kosztów podatkowych. Urząd skarbowy, po przeanalizowaniu umowy kredytowej, stwierdził jednak, że podatnik postępuje nieprawidłowo. Jego zdaniem spółka nie miała prawa uznać różnic kursowych za koszty, bo kredyt miał charakter denominowany. Innymi słowy mimo że był udzielony w walucie obcej, to faktycznie podatnik otrzymał środki oraz dokonywał spłaty w złotówkach.

Pozostało 84% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Sądy i trybunały
Reset TK musi poczekać. Rząd może jednak wpłynąć na pracę Przyłębskiej
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne