Odpowiedź rzecznika to za mało

Artykułem, którego treści nie skonfrontowano należycie z krytykowaną osobą, redakcja naruszyła jej godność oraz cześć zawodową

Publikacja: 16.12.2008 07:12

Odpowiedź rzecznika to za mało

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

W lipcu 2007 r. „Kurier Lubelski” wydrukował artykuł „Rzeszów ograł Lublin”, dotyczący planów przeniesienia oddziału Centrum Likwidacji Szkód PZU z Lublina do Rzeszowa. Znalazły się w nim też zdania, które dziennikarz przypisał Barbarze Z.-L., dyrektor oddziału CLS w Lublinie: „Pracownicy są merytorycznie zacofani. Lublin w porównaniu z Rzeszowem to miasto bez przyszłości”. Autor zaznaczył, że tę opinię pracownicy CLS przytoczyli w liście przesłanym ówczesnemu prezesowi PZU SA.

Barbara Z.-L. po tym, jak redakcja odmówiła jej zamieszczenia sprostowania, skierowała sprawę do sądu. Dowodziła, że nigdy nie użyła tych słów, a treść artykułu naruszyła jej godność osobistą i cześć zawodową. Domagała się przeprosin i zadośćuczynienia.

Dziennikarz argumentował, że próbował się z nią skontaktować, ale sekretarka odesłała go do rzecznika PZU. Wysłał mu e-mailem pytania dotyczące likwidacji oddziału i redukcji zatrudnienia, a odpowiedź umieścił w tekście. Publikując krytyczne wypowiedzi, podał ich źródło. Rozmawiał też z pracownikami CLS. Uważa, że działał w obronie uzasadnionego interesu społecznego. Publikacja odniosła skutek, bo centrala PZU wycofała się ze zmian organizacyjnych.

Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że dziennikarz nie zachował szczególnej staranności, której wymaga art. 12 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71966]prawa prasowego[/link]. [b]Nie sprawdził w sposób rzetelny prawdziwości otrzymanych anonimowo informacji i nie udowodnił, że zostały one wypowiedziane przez bohaterkę artykułu.[/b] Tylko to mogłoby być działaniem w interesie publicznym, na które się powoływał, i nie stanowiłoby naruszenia dóbr osobistych.

Zdaniem sądu skontaktowania się z rzecznikiem prasowym PZU nie można uznać za czyniące zadość szczególnej staranności. W piśmie do niego dziennikarz nie sformułował pytań w sposób jednoznaczny, tak aby uzyskać informację, czy treść otrzymanego anonimu odpowiada prawdzie, także w zakresie zacytowanych słów.

Sąd nakazał dziennikarzowi, redaktorce wydania (ona akceptowała tekst do druku) oraz wydawcy opublikować przeprosiny na łamach gazety i zapłacić solidarnie na cel społeczny 14 tys. zł. [b]Wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygn. I ACa 565/08).[/b]

W lipcu 2007 r. „Kurier Lubelski” wydrukował artykuł „Rzeszów ograł Lublin”, dotyczący planów przeniesienia oddziału Centrum Likwidacji Szkód PZU z Lublina do Rzeszowa. Znalazły się w nim też zdania, które dziennikarz przypisał Barbarze Z.-L., dyrektor oddziału CLS w Lublinie: „Pracownicy są merytorycznie zacofani. Lublin w porównaniu z Rzeszowem to miasto bez przyszłości”. Autor zaznaczył, że tę opinię pracownicy CLS przytoczyli w liście przesłanym ówczesnemu prezesowi PZU SA.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów