Trzeba zwrócić najemcy to, co wcześniej zainwestował

Po zakończeniu umowy dzierżawcy należy się zwrot nakładów poniesionych na ulepszenie jej przedmiotu. Termin przedawnienia liczy się od momentu jego faktycznego wydania

Aktualizacja: 20.07.2010 04:56 Publikacja: 20.07.2010 03:00

Trzeba zwrócić najemcy to, co wcześniej zainwestował

Foto: www.sxc.hu

[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 15 lipca 2010 r. (IV CSK 138/10) [/b]uznał, że jeśli w związku z zawarciem kolejnej umowy czy kolejnych umów dzierżawy nie doszło do faktycznego wydania jej przedmiotu wydzierżawiającemu, to roczny termin przedawnienia roszczenia o zwrot nakładów liczy się od faktycznego wydania przedmiotu po zakończeniu ostatniej umowy.

[srodtytul]Umowa na 15 lat[/srodtytul]

Marek L. wraz ze wspólnikiem zawarł z miastem i gminą P. umowę upoważniającą go do prowadzenia plaży miejskiej nad jeziorem na 15 lat. Umowa ta, zwana agencyjną, była w istocie umową dzierżawy.

Dzierżawcy zobowiązali się w niej do dokonania po uzyskaniu akceptacji wydzierżawiającego remontów i inwestycji wskazanych w załączniku do umowy, wedle ustalonego w nim harmonogramu. Umowa dawała im prawo do potrącenia tych nakładów z czynszu, ale nie więcej niż do wysokości 50 proc. tego czynszu.

Najemcy roboty te przeprowadzili z akceptacją drugiej strony umowy, a przynajmniej przy braku jej sprzeciwu czy zastrzeżeń.

Przed wygaśnięciem umowy ogłoszono przetarg na oddanie plaży w dzierżawę. Wygrał go Marek L. 30 grudnia 2005 r. został sporządzony protokół zdawczo-odbiorczy na podstawie danych z ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych prowadzonej przez dzierżawców. Przedstawiciele miasta i gminy obeszli teren plaży i pola namiotowego. Klucze do obiektów, a także znajdujące się w nich rzeczy będące własnością Marka L. pozostały w jego ręku.

[srodtytul]Gmina nie chce oddać[/srodtytul]

Druga umowa najmu, na trzy lata, została zawarta 2 stycznia 2006 r. Jej warunki nie różniły się od przewidzianych w umowie z 1990 r. Przedmiot dzierżawy był taki sam. W umowie znalazła się formuła, że wydzierżawiający wydaje go dzierżawcy, a ten bierze ów obiekt do używania.

Przed zakończeniem tej umowy Marek L. zwrócił się do burmistrza o rozliczenie nakładów. Przedstawił ich wycenę dokonaną przez rzeczoznawcę majątkowego. Wedle wyliczeń należał mu się zwrot z tego tytułu 405 tys. zł. Wydzierżawiający odmówił.

Argumentował, że roszczenie Marka L. przedawniło się, bo skoro nakłady te były poniesione w czasie trwania poprzedniej umowy (w latach 1990 – 1996), to roczny termin do dochodzenia ich zwrotu liczył się od zakończenia tejże umowy. Twierdził też, że nie ma czego rozliczać, bo Marek L. zużył swe nakłady w trakcie umowy dzierżawy.

Sprawa znalazła się w sądzie. Marek L. powoływał się na ustne ustalenia między nim a burmistrzem, wedle których rozliczenie nakładów miało nastąpić po zakończeniu nowej umowy dzierżawy. Sąd I instancji nie uwzględnił zgłoszonego przez miasto i gminę zarzutu przedawnienia. Po uzyskaniu opinii biegłego rzeczoznawcy przyznał Markowi L. tytułem zwrotu nakładów 336 tys. zł.

Sąd II instancji uwzględnił apelację miasta i gminy, oddalając żądania byłego dzierżawcy. Uznał, że jego roszczenie przedawniło się, gdyż po zakończeniu pierwszej umowy przedmiot dzierżawy został wydany. I od tej chwili liczy się roczny termin przedawnienia. Świadczy o tym protokół zdawczo-odbiorczy oraz zawarta w nowej umowie formuła, że wydzierżawiający wydaje przedmiot umowy dzierżawcy, a ten bierze go do używania.

Sąd II instancji zaznaczył, że podniesienie zarzutu przedawnienia przez miasto i gminę nie stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, a ewentualne uzgodnienia co do przesunięcia terminu rozliczenia nakładów, jako że stronami umowy byli profesjonaliści, powinny być dokonane na piśmie.

[srodtytul]Przedawnienia nie było[/srodtytul]

Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Uznał, że rozstrzygnięcie II instancji jest nietrafne wskutek niewłaściwej wykładni pojęcia „zwrot rzeczy”, czyli przedmiotu dzierżawy lub najmu, którym posługuje się art. 677 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] dla wyznaczenia początku biegu terminu przedawnienia. – Nie było podstaw do przyjęcia, że po zakończeniu pierwszej umowy doszło do wydania rzeczy – stwierdziła sędzia Bogumiła Ustjanicz.

Nie daje do tego podstaw sporządzenie takiego jak w tej sprawie protokołu zdawczo-odbiorczego ani zapis w nowej umowie o wydaniu przedmiotu umowy dzierżawcy. – Skoro w zasadzie nie było przerwy między pierwszą a drugą umową, zmiany podmiotowej ani uchwytnych zmian w nowej umowie, nie było potrzeby zwrotu i ponownego wydawania – tłumaczyła sędzia.

Po zakończeniu pierwszej umowy termin przedawnienia roszczeń o zwrot nakładów nie mógł rozpocząć biegu.

[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 15 lipca 2010 r. (IV CSK 138/10) [/b]uznał, że jeśli w związku z zawarciem kolejnej umowy czy kolejnych umów dzierżawy nie doszło do faktycznego wydania jej przedmiotu wydzierżawiającemu, to roczny termin przedawnienia roszczenia o zwrot nakładów liczy się od faktycznego wydania przedmiotu po zakończeniu ostatniej umowy.

[srodtytul]Umowa na 15 lat[/srodtytul]

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów