Odpowiedzi na to pytanie ma udzielić 9 listopada Trybunał Konstytucyjny. Zajmie się on wnioskiem rzecznika praw obywatelskich (jeszcze Janusza Kochanowskiego).
Rzecznik poprosił o zbadanie konstytucyjności przepisów, mimo że przed kilku laty zasady wydawania takich zakazów zostały ograniczone (także pod wpływem publikacji "Rzeczpospolitej").
Wciąż wywołują one duże zainteresowanie i kontrowersje. Jak choćby wydany pół roku temu zakaz publikacji skandalizującej książki reżysera Andrzeja Żuławskiego pt. "Nocnik", którą poczuła się dotknięta aktorka Weronika Rosati, swego czasu związana z reżyserem.
RPO nie chodzi jednak o takie zakazy w interesie prywatnym, ale dotyczące spraw publicznych. Jako przykład podaje zakaz dla "Tygodnika Podhalańskiego", który pisał o współpracy kustosza miejscowego sanktuarium z SB. "Wszystkie ustawowe ograniczenia wolności wypowiedzi stanowią potencjalne zagrożenie dla wolności prasy i otwartej debaty publicznej przez społeczeństwo obywatelskie" – napisał rzecznik w skardze do TK.
Skarga dotyczy art. 755 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E455059FF13E6DC307E04D301C1230E4?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]. Stanowi on, że w sprawach przeciwko środkom przekazu o ochronę dóbr osobistych sąd odmówi udzielenia zabezpieczenia polegającego na zakazie publikacji, jeżeli zabezpieczeniu sprzeciwia się ważny interes publiczny. W pozostałych wypadkach sądy mogą stosować zakazy.