Reklama
Rozwiń

Trybunał wypowie się o wolności prasy

Czy uprawnienia sądów cywilnych do zakazywania na czas procesu publikacji o osobach publicznych da się pogodzić z zasadami demokratycznego państwa?

Publikacja: 09.11.2010 03:44

Trybunał wypowie się o wolności prasy

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Odpowiedzi na to pytanie ma udzielić 9 listopada Trybunał Konstytucyjny. Zajmie się on wnioskiem rzecznika praw obywatelskich (jeszcze Janusza Kochanowskiego).

Rzecznik poprosił o zbadanie konstytucyjności przepisów, mimo że przed kilku laty zasady wydawania takich zakazów zostały ograniczone (także pod wpływem publikacji "Rzeczpospolitej").

Wciąż wywołują one duże zainteresowanie i kontrowersje. Jak choćby wydany pół roku temu zakaz publikacji skandalizującej książki reżysera Andrzeja Żuławskiego pt. "Nocnik", którą poczuła się dotknięta aktorka Weronika Rosati, swego czasu związana z reżyserem.

RPO nie chodzi jednak o takie zakazy w interesie prywatnym, ale dotyczące spraw publicznych. Jako przykład podaje zakaz dla "Tygodnika Podhalańskiego", który pisał o współpracy kustosza miejscowego sanktuarium z SB. "Wszystkie ustawowe ograniczenia wolności wypowiedzi stanowią potencjalne zagrożenie dla wolności prasy i otwartej debaty publicznej przez społeczeństwo obywatelskie" – napisał rzecznik w skardze do TK.

Skarga dotyczy art. 755 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E455059FF13E6DC307E04D301C1230E4?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]. Stanowi on, że w sprawach przeciwko środkom przekazu o ochronę dóbr osobistych sąd odmówi udzielenia zabezpieczenia polegającego na zakazie publikacji, jeżeli zabezpieczeniu sprzeciwia się ważny interes publiczny. W pozostałych wypadkach sądy mogą stosować zakazy.

Przypomnijmy, że decyzja taka zapada na początku procesu, który zwykle trwa latami. W tym czasie dyskusja na zakazany temat jest utrudniona, jeśli nie zamrożona. Na dodatek sąd wydaje postanowienie o zakazie publikacji zwykle na posiedzeniu niejawnym (bez rozprawy). Pozwany (prasa) nie ma więc możliwości obrony racji, jakimi kierował się, upowszechniając kwestionowane informacje.

Najważniejszy zarzut RPO jest taki, że przepisy o sądowym zabezpieczeniu (zakazie) przeciwko prasie nie różnicują, czy publikacja dotyczy osoby biorącej czynny udział w życiu społecznym, czy zupełnie prywatnej.

"Wolność wypowiedzi wymaga od władz nie tylko powstrzymania się od ingerencji, ale także zapewnienia warunków swobodnego korzystania z niej. Tymczasem przy sądowych zakazach prawo to zostaje w praktyce reglamentowane" – konkluduje RPO.

Odpowiedzi na to pytanie ma udzielić 9 listopada Trybunał Konstytucyjny. Zajmie się on wnioskiem rzecznika praw obywatelskich (jeszcze Janusza Kochanowskiego).

Rzecznik poprosił o zbadanie konstytucyjności przepisów, mimo że przed kilku laty zasady wydawania takich zakazów zostały ograniczone (także pod wpływem publikacji "Rzeczpospolitej").

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Prawo karne
Andrzej Duda zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Prawo karne
Ziobrowe prawo trzyma się mocno. Dlaczego resort Bodnara wstrzymuje zmiany