To bodaj pierwsza tego rodzaju sprawa sądowa w Polsce.
[b]Wczoraj (6 grudnia 2010 r.) przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa [/b]odbyło się tzw. zawezwanie do próby ugodowej, ale bez skutku.
Młody prawnik z Warszawy trzy lata temu poddał się operacji w klinice neurochirurgii z powodu przypadkowo wykrytego guza mózgu. Z powodu nieskuteczności chemioterapii i naświetlań wykonano powtórną operację, tym razem w Niemczech.
Jak twierdzi jego pełnomocniczka mec. Joanna Mańk, lekarze sugerowali, że przyczyną powstania guza było posługiwanie się telefonami komórkowymi. Z racji wykonywanego zawodu chory korzystał z nich przeciętnie trzy godziny dziennie. Pole elektromagnetyczne i ciepło emitowane z komórek miały negatywnie oddziaływać na mózg.
Podstawą prawną żądania (3 mln zł zadośćuczynienia, zwrot kosztów leczenia i renta) są przepisy o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny zawarte w art. 449[sup]1[/sup] – 449[sup]11[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=09E2023C3A0C950467D246A5A80E1DC2?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].