Przekonywał m.in., że roszczenia dotyczące alimentów sprzed 31 listopada 2005 r., tj. za okres sprzed trzech lat, się przedawniły. Należne zaś po tej dacie w znacznej części spłacił, a roszczeń co do kwot niepłaconych była żona jako pełnomocniczka syna się zrzekła.
Po uwzględnieniu powództwa opartego na art. 840 k.p.c. prowadzenie egzekucji komorniczej (odpowiednio w całości lub części) jest niedopuszczalne.
Sąd I instancji żądanie Włodzimierza K. w całości oddalił.
Uznał przede wszystkim, że roszczenia alimentacyjne wynikające z wyroku z 2000 r. nie uległy przedawnieniu. Wskutek bowiem złożenia przez matkę Mariusza K. wniosku opartego na art. 3 konwencji bieg przedawnienia w stosunku do rat należnych przed datą jego złożenia został przerwany. Nie mogły przedawnić się także dalsze raty, bo postępowanie to (sygn. Oz 67/00) nie zostało zakończone . Sąd powołał się tu na art. 123 § 1 pkt 1 i art. 124 § 2 kodeksu cywilnego.
Odnosząc się do kwestii zrzeczenia się roszczeń przez matkę Mariusza K., sąd stwierdził, że zrzeczenie takie może być cofnięte i że wszczęcia egzekucji przez samego Mariusza K. oraz żądania oddalenia powództwa ojca w tej sprawie nie można zinterpretować inaczej niż jako cofnięcie zrzeczenia.
Sąd II instancji, do którego wpłynęła skarga apelacja Włodzimierza K., nie był pewny, czy wniosek przewidziany w art. 3 konwencji jest czynnością, o której mowa w art. 123 § 1 pkt 1 k.c., tj. przerywającą przedawnienie. Stąd pytanie prawne do SN. Ten w uchwale odpowiedział na nie twierdząco. Odmówił natomiast odpowiedzi na inne pytanie, a mianowicie, z jakim momentem po tym przerwaniu przedawnienia zaczyna ono biec na nowo.