Właściciel sklepu w Grodkowie (woj. opolskie) sprzedał butelkę wódki osobie nietrzeźwej. Stało się to niemal na oczach wizytującej sklep Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Akurat kontrolowała ona w tym sklepie przestrzeganie zasad i warunków korzystania z zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Na podstawie notatki komisji burmistrz Grodkowa cofnął właścicielowi koncesję na sprzedaż alkoholu.
Ten odwoływał się, argumentując, że nie zauważył, iż sprzedał alkohol osobie nietrzeźwej. Jego zdaniem również komisja nie może być pewna, że klient był nietrzeźwy, bo nie przeprowadziła żadnych badań, w tym nie podano kupującemu probierza na zawartość alkoholu.
Dodatkowo klient - jako świadek - oświadczył, że w sklepie był trzeźwy i poruszał się w sposób prawidłowy. Ale nie potrafił wyjaśnić, dlaczego członkowie komisji wyczuli od niego woń alkoholu, dlaczego wchodził do sklepu chwiejnym krokiem i miał problemy z pokonaniem trzech schodów wejściowych do sklepu.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w wyroku z 17 marca 2011 r. (sygnatura akt: II SA/Op 708/10) stwierdził, że nie ma znaczenia, czy alkohol sprzedano osobie nietrzeźwej, czy osobie tylko wyglądającej na nietrzeźwą. Burmistrz musiał, po stwierdzeniu takiego faktu, cofnąć koncesję na sprzedaż alkoholu.
Zgodnie z art. 18 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi cofa się koncesję w przypadku nieprzestrzegania zasad sprzedaży napojów alkoholowych, a w szczególności „sprzedaży i podawania napojów alkoholowych osobom nieletnim, nietrzeźwym, na kredyt lub pod zastaw".