Zwolnienia: ochrona pracowników w wieku przedemerytalnym

Zatrudnionemu w wieku przedemerytalnym, z którym rozwiązano kontrakt na czas określony, przysługuje tylko odszkodowanie. To, że w takim wypadku nie może on liczyć na przywrócenie do pracy, nadal budzi kontrowersje

Aktualizacja: 26.08.2011 04:50 Publikacja: 26.08.2011 03:00

Red

W wyroku z 26 stycznia 2011 (I PK 151/10) Sąd Najwyższy wskazał, że pracownikowi należy się odszkodowanie maksymalnie w wysokości trzech pensji, jeśli pracodawca wypowiedział mu umowę na czas określony wtedy, gdy brakowały mu nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego.

Orzeczenie to jest istotne głównie ze względu na swoje uzasadnienie. SN wskazał bowiem na rozbieżności, jakie pojawiły się w judykaturze przy roszczeniach pracowniczych w związku z wypowiadaniem angaży na czas określony. Chodzi tutaj o te przypadki, w których strony nie przewidziały możliwości wcześniejszego rozwiązania.

Do niedawna praktykę w  tym zakresie kształtowało orzeczenie SN z 5 listopada  1998 (I PKN 414/98). Zgodnie z nim jeśli szef wypowiada umowę terminową, w której nie zastrzeżono możliwości takiego jej rozwiązania, pracownik może domagać się nie tylko odszkodowania, ale i przywrócenia do  pracy. Odmiennie podszedł do tego SN w wyroku z 3 grudnia 2009 (II PK 142/09). Dystansując się od poprzedniego poglądu, opowiedział się za przyznawaniem w takich wypadkach jedynie odszkodowania.

W analizowanej sprawie strony łączyła jednak umowa na czas określony dłuższy niż sześć miesięcy, która dopuszczała jej wcześniejsze wypowiedzenie przez pracodawcę. Jednak podwładny był objęty ochroną przedemerytalną z  art. 39 kodeksu pracy.

To na podstawie złamania tego przepisu SN uznał wymówienie za dokonane z  naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umowy na czas określony. Odszkodowanie przyznał z  art. 50 § 3 i 4 k.p.

Z uwagi na te odmienne okoliczności nie było potrze-by zajmowania stanowiska wobec zarysowanej rozbieżności orzeczniczej. SN jedynie zasygnalizował problem, który w najbliższym czasie będzie wymagał jednoznacznej wypowiedzi sądów i doktryny.

Zagadnienie dotyczy kwalifikacji art. 33 k.p. Pozwala on przewidzieć w umowie o pracę zawartej na czas określony prawo do jej rozwiązania z zachowaniem dwutygodniowego wypowiedzenia, pod warunkiem że okres, na jaki zawarto kontrakt, wynosi co najmniej sześć miesięcy i jeden dzień.

Czy zatem jest to przepis o wypowiadaniu umów na czas określony w rozumieniu art. 50 § 3 k.p., przewidującego wyłącznie odszkodowanie dla zwalnianych z naruszeniem prawa? Wiele argumentów przemawia za tym, że tak jest. Znajduje się przecież w oddziale trzecim rozdziału kodeksu pracy, obejmującym przepisy o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem. Wskazuje na zakaz wypowiadania kontaktów terminowych zawartych po pierwsze do sześciu miesięcy, a  po drugie na czas powyżej tego okresu, jeżeli strony nie przewidziały klauzul o wcześniejszym rozwiązaniu w tym trybie.

Wnioski dla pracodawcy

Szef wypowiadając umowę terminową, w której nie przewidziano możliwości jej wcześniejszego rozwiązania, powinien liczyć się z tym, że pracownik odwoła się od wymówienia.

W razie sporu sąd może orzec o odszkodowaniu w wysokości wynagrodzenia za czas, do upływu którego umowa miała trwać, ale nie więcej niż za trzy miesiące.

Niewykluczone że skład rozstrzygający konkretną sprawę orzeknie o przywróceniu pracownika do pracy, powołując się na starsze orzecznictwo SN.

Czytaj też artykuły:

Zobacz więcej w serwisie:

Dobra Firma

»

Kadry i płace

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr