Rada gminy Kleszczów podjęła uchwałę w sprawie przeprowadzenia referendum lokalnego. Jego przedmiotem miała być budowa na terenie gminy zakładu termicznego przetwarzania odpadów (spalarni). Uchwała trafiła w trybie nadzorczym do wojewody łódzkiego, który stwierdził jej nieważność.
– Zgodnie z przepisami ustawy o referendum lokalnym mieszkańcy jednostki samorządu terytorialnego mają prawo wyrazić w drodze głosowania swoją wolę co do sposobu rozstrzygnięcia sprawy dotyczącej tej wspólnoty, mieszczącej się w obszarze zadań i kompetencji organów danej jednostki. Wynik takiego referendum ma charakter stanowczy i rozstrzygający. Z uprawnienia tego mieszkańcy mogą jednak skorzystać tylko wówczas, gdy w sprawie będącej przedmiotem referendum nie zapadło jeszcze wiążące rozstrzygnięcie pochodzące od organu jednostki samorządu terytorialnego – wyjaśnia Jolanta Chełmińska, wojewoda łódzki.
Tymczasem w toku badania uchwały w sprawie referendum okazało się, że rada gminy Kleszczów sprawę budowy spalarni już rozstrzygnęła. Uczyniła to, uchwalając miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego – akt prawa miejscowego. Ustalenia tego planu przewidują zaś realizację w strefie przemysłowej Bogumiłów regionalnego zakładu termicznego przetwarzania odpadów.
„Oznacza to, że w obrocie prawnym funkcjonuje już akt zawierający rozstrzygnięcie w sprawie, która miała być przedmiotem referendum. Co więcej, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest wiążący i nie można zablokować jego realizacji poprzez przeprowadzenie w tej sprawie referendum" – czytamy w uzasadnieniu rozstrzygnięcia.
Stanowisko takie potwierdził wyrok WSA w Łodzi z 5 grudnia 2008 r. W ten sposób bowiem referendum mogłoby się stać środkiem uniemożliwiającym wejście w życie i obowiązywanie aktu prawa miejscowego.