Fiskus zakwestionował rozliczenie piłkarza mającego kontrakt z klubem sportowym. Uznał, że uzyskuje on przychody z uprawiania sportu, o których mówi art. 13 pkt 2 ustawy o PIT. Są to przychody z tzw. działalności wykonywanej osobiście. Pomniejsza się je o zryczałtowane koszty, a podatek od dochodu powinien być płacony według skali. Możliwość wyboru stawki liniowej przysługuje bowiem tylko przedsiębiorcom.
Stanowisko organów skarbowych potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Podkreślił, że zawodnik zrzeszony w klubie nie prowadzi działalności w sposób zorganizowany. Podporządkowuje się bowiem klubowi i pozostaje do jego dyspozycji. Nie może uczestniczyć w obrocie gospodarczym ani oferować swoich usług innym podmiotom.
Piłkarzowi nie pomogła kasacja do NSA. Sąd uznał, że przychody z uprawiania sportu są wymienione wprost w art. 13 pkt 2 ustawy o PIT, co wyklucza rozliczanie ich w sposób przewidziany dla przedsiębiorców. Nawet jeżeli spełnione byłyby przesłanki z definicji działalności gospodarczej. Kwalifikacja przychodów sportowca nie została bowiem uzależniona od dodatkowych warunków, np. określonego nakładu pracy, rozmiaru, czasochłonności.
Zdaniem sądu uprawiania sportu nie można uznać za wykonywanie działalności gospodarczej.
sygnatura akt: sygnatura akt II FSK 1002/10