Tak wynika z ostatniej uchwały Sądu Najwyższego (sygnatura: I UZP 5/11).
Sędziowie zajęli się sprawą kobiety, która wniosek o przyznanie renty złożyła w ZUS w 2009 r. Zakład odmówił, gdyż stwierdził, że nie ma wystarczającego stażu pracy.
W myśl art. 58 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (DzU z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm. – dalej ustawa emerytalna) osoba powyżej 30. roku życia, która utraciła zdrowie, dostanie rentę tylko wtedy, gdy udowodni co najmniej pięć lat okresów składkowych i nieskładkowych przypadających w dziesięcioleciu przed złożeniem wniosku do ZUS.
Wnioskodawczyni udowodniła jedynie dwa lata i cztery miesiące okresów składkowych. W pozostałym czasie opiekowała się niedołężną matką, co było traktowane jako okres nieskładkowy.
Za mało lat
ZUS uwzględnił jej tylko siedem miesięcy stażu nieskładkowego. Łącznie dało to zbyt krótki staż do przyznania renty. Powołał się przy tym na art. 5 ust. 2 ustawy emerytalnej, zgodnie z którym przy ustalaniu prawa do emerytury czy renty okresy nieskładkowe uwzględnia się w wymiarze nie większym niż jedna trzecia okresów składkowych. Zdaniem ZUS tę zasadę stosuje się także do obliczania stażu pracy w dziesięcioleciu przed złożeniem wniosku niezbędnego do przyznania renty.