Skandynawska lekcja szczęścia - Jarosław Gwizdak o reformie wymiaru sprawiedliwości

U nich pierwszeństwo ma pragmatyzm i wykładnia celowościowa. Informacja i przejrzyste procedury to kolejny filar, na którym można budować zaufanie do sądów.

Publikacja: 17.11.2019 00:01

Skandynawska lekcja szczęścia - Jarosław Gwizdak o reformie wymiaru sprawiedliwości

Foto: Adobe Stock

Miałem okazję spędzić jeden z jesiennych weekendów w Oslo. Jestem fanem twórczości Jo Nesbo i podczas wycieczki wyruszyłem na wyprawę śladami Harry'ego Hole. Zajrzałem do restauracji „u Schroedera" i usiadłem przy ulubionym stoliku detektywa (przynajmniej tak wynikało z tabliczki na ścianie). Zdjęcia zostały zrobione, obiad zjedzony i można było ruszyć dalej.

Po powrocie z wycieczki w moje ręce trafił wywiad z Nesbo w jednym z polskich periodyków. Powiedział on między innymi, że Norwegia zbudowana jest na zaufaniu, którego nawet tragedia na wyspie Utoya nie zachwiała, mimo że mocno je nadszarpnęła. Moment, w którym demon Andreasa Breivika pochłonął ludzkie istnienia, pisarz nazwał „chwilą utraty niewinności przez Norwegię". Jednocześnie autor twierdzi, że „korupcja rodzi jeszcze większą korupcję, a my (Norwegowie) ufamy sobie nawzajem".

Dużo człowieka w człowieku

Norweski kontroler w tramwaju pouczył mnie, że elektroniczną wersję biletu należy skasować już na przystanku. Zrobił to w sposób zupełnie naturalny, nie epatując władzą i nie strasząc opłatą dodatkową, nota bene wyższą niż zabrane przeze mnie „weekendowe kieszonkowe" w gotówce. Uznał, że mogłem tego nie wiedzieć, ale przecież mam bilet, więc przejazd jest opłacony. Ważny jest przecież efekt działania. Pierwszeństwo ma pragmatyzm i wykładnia celowościowa. A w tle stoi zaufanie.

Czytaj także: Polska i Węgry inspirują Skandynawię ws. sądów

Kilka lat temu odwiedził mnie prezes jednego z fińskich sądów. Nie spotkałem nigdy wcześniej, podczas zawodowych doświadczeń, tak empatycznego człowieka. Gdy wspólnie zwiedzaliśmy Katowice, kilkakrotnie upewniał się, czy mam jeszcze dla niego czas, czy nie cierpi na tym moja rodzina lub zadania zawodowe. Dostrzegał „procent człowieka w człowieku" w wielu wymiarach. Podobnie gdy rozmawialiśmy o kwestiach zawodowych, bardzo interesowało go, jak wspierani są w Polsce sędziowie, jakie oferowane są dla nich programy rozwoju, a jak są motywowani. Opowiedział mi także, że kilka dyskusji z przełożonym, prezesem sądu w Helsinkach odbył przed pracą, w służbowej saunie. Sauna jest w budynku sądu, dostępna dla wszystkich pracowników. Również gdy zasiadali w niej i naradzali się prezesi, każdy pracownik mógł się tam pojawić.

Czytaj także: Sauna i solarium w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Bydgoszczy - śledztwo CBA i prokuratury

Wszystko jest jasne

Fińska strona www całej administracji sądowej jest czytelna, jasna i przejrzysta również w wersji angielskiej. Nawigacja na stronie nie sprawia żadnego problemu. A gdy jesteśmy przy nawigacji, ze strony można się dowiedzieć, jakiej wysokości grzywna może być wymierzona za poruszanie się statkiem, na którym brakuje gaśnicy lub wioseł. Kosztuje to 40 euro, podobnie jak załatwianie potrzeb fizjologicznych w miejscu publicznym. Od mandatu można się odwołać do sądu. Wszystkie te informacje można pozyskać w czasie krótszym niż minuta, nie znając fińskiego. Strona jest w całości przetłumaczona na angielski.

Dostęp do informacji, przejrzystość procedury to kolejny filar, na którym można budować zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Także osoba nieznająca języka powinna móc się dowiedzieć o podstawowych prawach, które jej przysługują. Nie znalazłem na stronie internetowej https://www.gov.pl/web/sprawiedliwość nie tylko wersji ukraińskiej, o której warto pomyśleć w obecnej sytuacji społecznej, ale nawet wersji angielskiej. Może zbyt słabo szukałem. Cóż, to w końcu polskie ministerstwo polskiej sprawiedliwości.

Zgodnie z ostatnim raportem Komisji Europejskiej (2018 EU Justice Scoreboard), fiński wymiar sprawiedliwości jest w Europie na drugiej po duńskim pozycji, jeśli chodzi o ogólne postrzeganie go jako niezależny (82 proc. poparcia). Dla porównania, poziom postrzegania polskiego wymiaru sprawiedliwości jako niezależnego wynosi 41 proc. i zajmujemy siódme miejsce... od końca rankingu.

Choćby ułamek!

Już wiem, że „reforma wymiaru sprawiedliwości" jest tak bliska prawdziwej reformie jak „wyrób czekoladopodobny" tabliczce najlepszego szwajcarskiego smakołyku.

Część zmian, których łączny koszt byłby ułamkiem budżetu wydanego na haniebną kampanię wizerunkową „Sprawiedliwe sądy", mogłaby jednak poprawić wizerunek i ocenę polskiej Temidy. Proponuję zacząć od norweskiego zaufania i fińskiej klarowności informacji.

Nie trzeba nawet jechać na kosztowne wizyty studyjne. Wystarczy tzw. desk research, czyli biurko, dostęp do internetu i opracowanie kilku wniosków i rekomendacji. Prostych i pragmatycznych. Skandynawskich. A sauny w sądzie nie musimy na razie mieć, zacznijmy od fundamentów.

Autor jest byłym sędzią, członkiem zarządu Fundacji Inpris, Obywatelskim Sędzią Roku 2015

Miałem okazję spędzić jeden z jesiennych weekendów w Oslo. Jestem fanem twórczości Jo Nesbo i podczas wycieczki wyruszyłem na wyprawę śladami Harry'ego Hole. Zajrzałem do restauracji „u Schroedera" i usiadłem przy ulubionym stoliku detektywa (przynajmniej tak wynikało z tabliczki na ścianie). Zdjęcia zostały zrobione, obiad zjedzony i można było ruszyć dalej.

Po powrocie z wycieczki w moje ręce trafił wywiad z Nesbo w jednym z polskich periodyków. Powiedział on między innymi, że Norwegia zbudowana jest na zaufaniu, którego nawet tragedia na wyspie Utoya nie zachwiała, mimo że mocno je nadszarpnęła. Moment, w którym demon Andreasa Breivika pochłonął ludzkie istnienia, pisarz nazwał „chwilą utraty niewinności przez Norwegię". Jednocześnie autor twierdzi, że „korupcja rodzi jeszcze większą korupcję, a my (Norwegowie) ufamy sobie nawzajem".

Pozostało 82% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi