Jak uczyć studentów techniki prawodawczej, gdy błędy popełnia sam ustawodawca

Trudno uczyć studentów poprawnego przygotowywania aktów prawnych, jeśli zasad techniki prawodawczej nie stosują sami posłowie – alarmuje radca prawny Paweł Kuczma.

Publikacja: 13.09.2013 09:29

Red

W Polsce od lat mówi się o potrzebie stworzenia kompleksowej ustawy o tworzeniu prawa, o tym, jakie prawo powinno być, reformie procesu stanowienia prawa, ewentualnie likwidacji izby wyższej parlamentu.

Wszystkie te postulaty warte są oczywiście zainteresowania i dyskusji, gdyż dobre prawo jest warte każdej ceny. Zapomina się jednak o tym, że prawo winno być tworzone poprawnie także pod względem technicznym.

Zbiór ważnych reguł legislacyjnych

Technika prawodawcza to zbiór dyrektyw, których adresatem są podmioty przygotowujące akty normatywne, zawierający wskazania co do poprawności formułowania przepisów prawnych. „Mają one służyć pomocą redaktorowi tekstu, wskazywać mu, jak rozwiązywać typowe problemy legislacyjne" (W. Gromski).

Określają one m.in., jak poprawnie formułować tytuł aktu prawnego, jak powoływać jednostki redakcyjne tekstu czy nawet jak poprawnie zapisać ustępy, litery, punkty w tekście. Obecnie reguły te zostały umiejscowione w rozporządzeniu prezesa Rady Ministrów z 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej" (DzU nr 100, poz. 908), dalej zwanym ZTP.

Organy stanowiące prawo powinny stosować się do przepisów o standardach jego tworzenia

Wydawać by się mogło, że skoro reguły poprawnego formułowania aktów prawnych zostały umiejscowione w akcie prawa powszechnie obowiązującego, to będą znane wszystkim i prawodawca będzie się nimi potrafił swobodnie posługiwać przy konstruowaniu tekstów aktów prawnych.

Niestety wystarczy wejść na stronę Internetowego Systemu Aktów Prawnych znajdującego się na stronach sejmowych, by zauważyć, że ustawy są przygotowane błędnie pod względem redakcyjnym.

Skąd się biorą pomyłki

Jednym z typowych i powtarzających się błędów jest brak kropki na końcu tytułu ustawy. Innym jest nieumiejętne konstruowanie publikatora (Dziennika Ustaw), w którym jest ogłoszona ustawa. Często pojawia się w nim skrót „nr" pisany małą literą, podczas gdy należy go zapisywać zawsze z dużej.

Niekiedy niepotrzebnie też umieszcza się w publikatorze rok wydania ustawy. Zgodnie z regułą prawodawczą, jeśli ustawa została uchwalona i ogłoszona w tym samym roku kalendarzowym, to w publikatorze nie ma potrzeby ponownego zamieszczania tej daty. Prawidłowy zapis wygląda wówczas następująco: ustawa z 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (DzU nr 164, poz. 1365). Jeśli natomiast ustawa została uchwalona w innym roku, niż nastąpiło jej ogłoszenie, to wtedy konieczne jest określenie roku w publikatorze. Przykładowo: ustawa z 13 czerwca 2008 r. o zmianie ustawy o opłatach abonamentowych (DzU z 2010 r., nr 12, poz. 70).

W ustawach publikowanych na stronach ISAP (Internetowy System Aktów Prawnych) wytłuszczone są ponadto numery artykułów, czego rozporządzeniodawca nie zaleca. Ponadto skrót „Art." wraz z kolejnym numerem porządkowym znajduje się nad treścią artykułu, czego się nie zaleca.

Kolejnym błędem jest to, że poszczególne jednostki redakcyjne tekstu (artykuły, ustępy, paragrafy) nie rozpoczynają się od akapitu. Tymczasem § 54 ZTP nakazuje, aby każdy artykuł rozpoczynał się od akapitu, a dopiero kontynuując treść artykułu w nowym wierszu, nie rozpoczyna się jej od akapitu. Prawidłowy zapis winien wyglądać zatem następująco:

Art. 21.1. Organizację wewnętrzną żłobka  lub klubu dziecięcego określa regulamin organizacyjny nadawany przez dyrektora żłobka lub osobę kierującą pracą klubu dziecięcego.

2. Za realizację regulaminu odpowiada dyrektor żłobka lub osoba kierująca pracą klubu dziecięcego.

Art. 22. W żłobku zapewnia się wyżywienie przebywającym w nim dzieciom.

Nieprawidłowości też w decyzjach

Brak wiedzy na temat obowiązujących zasad techniki prawodawczej można zaobserwować także w piśmiennictwie naukowym. W przypisach, w których znajdują się wskazania do ustaw, pojawiają się błędy polegające np. na tym, że zapomina się, iż w publikatorze po roku ogłoszenia ustawy, a przed numerem dziennika urzędowego nie umieszcza się przecinka. Z kolei przecinek jest wymagany zasadami techniki prawodawczej przed określeniem pozycji.

Błędy w przywoływaniu aktów normatywnych pojawiają się notorycznie w decyzjach administracyjnych, gdzie wskazuje się podstawę prawną konkretnego rozstrzygnięcia. Na poziomie samorządowym zdarza się także tak, że oznacza się za pomocą cyfr rzymskich „to, na której sesji podjęto uchwałę, kolejne cyfry oznaczać miały, która z kolei była to uchwała od początku kadencji, a ostatnie cyfry symbolizowały rok podjęcia uchwały [np. UCHWAŁA RADY GMINY Nr IV/32/98]. Jest to rozwiązanie zbędne i przede wszystkim nieprzewidziane zasadami techniki prawodawczej. Nie ma przeszkód, aby organ na własny użytek wprowadzał taką numerację, niemniej jednak nie powinna być ona ujawniana ani w tytule, ani w treści aktu normatywnego publikowanego w dzienniku urzędowym" (M. Błachut, W. Gromski, J. Kaczor). W aktach prawa miejscowego dość często można zaobserwować ponadto błędną praktykę polegającą na umieszczaniu symbolu paragrafu na środku strony, nad treścią konkretnego paragrafu.

Tymczasem symbol paragrafu wraz z kolejnym numerem winien być umieszczony na początku treści paragrafu w tym samym wierszu co jego treść. A zatem prawidłowy zapis winien wyglądać tak jak podany wcześniej przykład zapisu artykułu, z tym że na początku jednostki redakcyjnej tekstu należy wprowadzić symbol paragrafu (§).

Nie wspominam o błędach związanych z układem graficznym strony, z niewłaściwym zapisywaniem treści poszczególnych artykułów czy paragrafów, zwłaszcza gdy pojawiają się wyliczenia, gdyż błędy w tym zakresie występują na porządku dziennym. Co do samych wyliczeń w treści aktu prawnego warto jednak w tym miejscu przypomnieć, że w przypadku wyliczeń o charakterze kolumnowym (jedno pod drugim) punkty kończy się średnikiem, a ostatni kropką. Natomiast w ramach punktów wyliczenia dokonuje się, wprowadzając litery, które kończy się przecinkiem. Podobnie jak litery przecinkiem kończy się wyliczenia od tzw. tiretów (czyli myślników).

Nie dają przykładu

Błędy prawodawcze odbijają się negatywnie na procesie dydaktycznym. Jak uczyć studentów poprawnego przygotowywania aktów prawnych, skoro ustawy publikowane na stronach sejmowych są zredagowane niewłaściwie? Skoro Sejm nie ma szacunku dla tworzonego przez siebie prawa, to jak można wymagać go od jego adresatów?

Układ graficzny aktów prawnych nie ma oczywiście aż takiego wielkiego znaczenia jak ich treść (choć odgrywa czasami funkcję interpretacyjną). Niemniej jednak niewskazane jest, aby organy stanowiące prawo nie stosowały się do przepisów określających standardy jego tworzenia. Akt powstający w wyniku naruszenia zasad techniki prawodawczej jest niepoprawny, co powoduje obniżenie jego jakości. Jednakże zbytnie lekceważenie tych dyrektyw może, jak wskazują Wronkowska i Zieliński, powodować naruszenie konstytucyjnej zasady zaufania obywatela do prawa, w następstwie czego akt taki może zostać uznany za niekonstytucyjny. A tego wszyscy wolelibyśmy uniknąć. ?

CV

Autor jest doktorem nauk prawnych

W Polsce od lat mówi się o potrzebie stworzenia kompleksowej ustawy o tworzeniu prawa, o tym, jakie prawo powinno być, reformie procesu stanowienia prawa, ewentualnie likwidacji izby wyższej parlamentu.

Wszystkie te postulaty warte są oczywiście zainteresowania i dyskusji, gdyż dobre prawo jest warte każdej ceny. Zapomina się jednak o tym, że prawo winno być tworzone poprawnie także pod względem technicznym.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego