Reklama
Rozwiń

Banki spółdzielcze mają sposoby na windykację długów

Po uchyleniu przepisów o bankowym tytule egzekucyjnym powszechnie stosowane są notarialne oświadczenia o poddaniu się egzekucji. Dla klienta jest to jednak droższe rozwiązanie – pisze ekspert Piotr Turski.

Aktualizacja: 13.07.2016 09:45 Publikacja: 13.07.2016 08:22

Banki spółdzielcze mają sposoby na windykację długów

Foto: 123RF

Szeroko rozsławiony wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 14 kwietnia 2015 r. (sygn. P 45/12) w sprawie niekonstytucyjności przepisów umożliwiających bankom wystawianie bankowych tytułów egzekucyjnych (dalej BTE) mówił, że zakwestionowane przepisy tracą moc 1 sierpnia 2016 r.

Nie jest to artykuł o przyczynach tego rozstrzygnięcia – niemniej wypada zaznaczyć, że u jego podstaw legło naruszenie równości wobec prawa wskutek nadmiernego uprzywilejowania banków. Uchylenie przepisów o BTE w założeniu miało poprawiać sytuację drugiej strony stosunku prawego nawiązanego z bankiem.

Na tle zapadłego orzeczenia dyskutowanym problemem było, czy zakwestionowane przepisy zostaną zastąpione innymi, ustanawiającymi jakieś odrębne środki prawne przysługujące bankom, tyle że pozbawione konstytucyjnych wątpliwości, czy też do dochodzenia wierzytelności przez banki zastosowanie znajdą „powszechne" instrumenty i środki prawne, określone dotychczas obowiązującymi przepisami.

Interes banków w tym zakresie był czytelny – chodziłoby przede wszystkim o otrzymanie w miejsce BTE ewentualnego innego oręża pozwalającego na szybkie uzyskiwanie tytułów umożliwiających egzekwowanie wierzytelności. Nie bez znaczenia były też względy fiskalne. Ustawą z 25 września 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (DzU z 12 listopada 2015 r., poz. 1854) nie tylko wyprzedzono skutek utraty mocy zakwestionowanych przepisów, wiążąc go z dniem wejścia w życie ustawy (tj. z 21 listopada 2015 r.), ale dano także odpowiedź na wskazane wcześniej pytanie. Prawodawca, eliminując BTE, nie zdecydował się na wprowadzenie odrębnego środka dochodzenia wierzytelności przeznaczonego wyłącznie bądź w szczególności dla banków.

Notarialne oświadczenia

Niniejszy artykuł stanowi skróconą analizę wpływu wyeliminowania z obrotu prawnego BTE na aktualną praktykę banków w zakresie windykacji wierzytelności. Omówienie to zawężone zostało zarazem do banków spółdzielczych, a zatem z pominięciem pozostałych instytucji kredytowych, których spektrum środków o charakterze windykacyjnym – przyjmując szeroką definicję tego pojęcia – bywa z reguły bardziej rozbudowane, zważywszy na zakres działania takich podmiotów (jak np. bankowość inwestycyjna). Artykuł obejmuje obserwację praktyki członków obu istniejących w Polsce zrzeszeń banków spółdzielczych, co pozwala na tezę, że przedstawione tu uwagi mają charakter uniwersalny. Praktyka windykacyjna podążyła w stronę urzeczywistnienia zasady jak najszybszego i jak najtańszego działania w dochodzeniu wierzytelności przy wykorzystaniu alternatywnych dostępnych środków prawnych.

Generalnym spostrzeżeniem płynącym z analizy praktyki windykacyjnej banków spółdzielczych jest wzmożone wykorzystywanie przez nie pochodzących od drugiej strony czynności bankowych (kredytobiorców, pożyczkobiorców, poręczycieli) notarialnych oświadczeń o poddaniu się przez nich egzekucji (tytuły egzekucyjne określone w art. 777 §1 pkt 4–6 k.p.c.), jako środka najbardziej zbliżonego w swym charakterze prawnym do BTE. Takiemu oświadczeniu strony dłużnej, po spełnieniu przesłanek wskazanych w jego treści, sąd nadaje na wniosek banku klauzulę wykonalności, co w efekcie powoduje powstanie tytułu wykonawczego. Jak sugerował Trybunał Konstytucyjny, istnienie tego właśnie instrumentu nie pozwalało uznać, że uchylenie BTE spowoduje znaczące pogorszenie pozycji banków. Instrument ten był zresztą wykorzystywany asekuracyjnie obok przyjmowania przez bank oświadczeń o poddaniu się egzekucji na podstawie BTE. Obecnie doszło do jego upowszechnienia wszędzie tam, gdzie wartość roszczenia banku może przekroczyć określony próg istotności.

Zasadniczą różnicą między uchylanym BTE a notarialnym tytułem egzekucyjnym, poza oczywiście względami operatywności (oświadczenie musi sporządzić notariusz i dopiero od jego przedstawienia bankowi uzależnia się wypłatę środków), jest kwestia kosztów, które zostały przerzucone na drugą stronę czynności bankowej.

Płaci druga strona

Sygnalizuje się również w praktyce windykacyjnej upowszechnienie zabezpieczeń wekslowych (weksle in blanco), ze względu na uprzywilejowany tryb postępowania nakazowego. Znajduje to zastosowanie równolegle z oświadczeniami w trybie art. 777 k.p.c. oraz wszędzie tam, gdzie takiego oświadczenia nie złożono, ze względu np. na wartość przekazanych środków nieprzekraczającą progu istotności, implikującego konieczność przedłożenia oświadczenia o poddaniu się egzekucji wprost z aktu notarialnego.

W porównaniu z tym środkiem wykorzystanie weksla przy dochodzeniu wierzytelności w aspekcie szybkości i taniości postępowania nie wypada korzystnie, choć w dalszym ciągu jest atrakcyjniejsze od zwyczajnej drogi sądowej, wliczając w to postępowanie upominawcze. Istotne jest przy tym, że bank, wszczynając postępowanie, stawia swoją wierzytelność pod osąd jako sporną i jedynie od działania strony pozwanej zależy, czy sprawa zostanie zakończona na tym etapie czy po jej pełnym rozpoznaniu. Duża część kosztów obrony przed roszczeniem banku będzie obciążać, przynajmniej tymczasowo, pozwanego.

Pewnym środkiem łączącym w zamyśle ustawodawcy zarówno postulat szybkości postępowania sądowego, jak i zminimalizowania kosztów jest elektroniczne postępowanie upominawcze (EPU). Jednakże w praktyce bankowości spółdzielczej nie odnotowano wzmożonego zainteresowania tą alternatywą. Z jednej strony nie do końca przystaje ona do złożoności stosunków łączących banki z klientem. Z drugiej – wobec możliwości bezkosztowego zaskarżania nakazów zapłaty i związanego z tym przekazania sprawy do rozpoznania sądowi właściwości ogólnej – nie odpowiada postulatowi szybkości.

Sąd w ostateczności

Ostatecznością, nieznajdującą raczej szerszych przykładów w praktyce banków spółdzielczych, jest wreszcie uzyskanie nakazu zapłaty w trybie upominawczym lub ostatecznie w trybie zwykłym. Są to jednak środki wykorzystywane w zasadzie wyłącznie tam, gdzie wierzytelność banku wymyka się poza ścisły stosunek prawny wynikający z czynności prawnej (np. bezskuteczność czynności prawnych, dochodzenie roszczeń od dłużnika rzeczowego niebędącego dłużnikiem osobistym), w którym to aspekcie również sam BTE nie mógł być zasadniczo wykorzystywany.

Dość przy tym dodać, że tryby te nie tylko nie pozwalają na względnie szybkie rozpoznanie sprawy, nawet przy minimalnej aktywności procesowej drugiej strony, ale generują zwykle istotne koszty sądowe, których wyłożenie przez bank jest warunkiem ich zainicjowania.

Na tle wskazanych jurysdykcyjnych środków prawnych przysługujących bankowi ustawodawca, uchylając przepisy o BTE, dostrzegał zapewne także, że toczenie sporów w znaczącej części byłoby niecelowe (ze względu na brak co do zasady kwestionowania roszczeń banków) oraz implikowałoby zbyteczne dla strony czynności bankowej negatywne konsekwencje finansowe.

Z tych względów tą samą ustawą, którą eliminował BTE z obrotu, ustawodawca zmienił także ustawę o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Przewidziano wówczas, że w sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych opłata jest stosunkowa, z tym że nie niższa niż 30 zł i nie wyższa niż 1000 zł. Zmiana ta łagodziła więc negatywne konsekwencje fiskalne dla obu stron ewentualnych sporów sądowych, ze szczególnym uwzględnieniem pozycji drugiej strony czynności bankowych, jako mogącej zostać obciążoną znacznymi dodatkowymi kosztami. Z niezrozumiałych względów 15 kwietnia 2016 r. weszła w życie nowelizacja tych regulacji dopuszczająca pobieranie obniżonych opłat już tylko od konsumenta albo osoby fizycznej prowadzącej gospodarstwo rodzinne w sporach przeciwko bankowi, a więc tam, gdzie podmiot ten jest stroną inicjującą postępowanie. Zmiana ustawy zniweczyła zatem – skądinąd słuszny – kierunek wcześniejszych regulacji.

W dalszym ciągu, niezależnie od uchylenia BTE, zainteresowaniem cieszą się alternatywne środki o charakterze windykacyjnym (w szerokim znaczeniu) w postaci przewłaszczenia na zabezpieczenie oraz obciążeń rzeczowych ruchomości z prawem do przejęcia własności (zastaw rejestrowy). Umożliwiają one szybkie zaspokojenie wierzytelności banków w sposób, który dla uzyskania środków pieniężnych wymaga jednak dalszego zbycia uzyskanego w ten sposób mienia.

Odwołując się na zakończenie do sygnalizowanego na wstępie postulatu poprawy sytuacji prawnej drugiej strony czynności bankowej (innej niż bank) w kontekście prezentowanej praktyki windykacyjnej po uchyleniu przepisów o BTE, można poczynić pewne spostrzeżenia. Otóż uchylenie BTE przyniosło skutek negatywy wszędzie tam, gdzie w istocie druga strona czynności bankowej przyjmowała pozycję bierną, nie kwestionując wierzytelności banku. Samo wyeliminowanie BTE przy wiodącej roli notarialnych oświadczeń o poddaniu się egzekucji, jako środka zastępującego, nie powinno spowodować w przyszłości znacznego odkształcenia praktyki windykacyjnej banków spółdzielczych, w tym zachwiania pozycji banków jako wierzyciela.

Autor jest prawnikiem w Kancelarii FilipiakBabicz

Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Opinie Prawne
Andrzej Ladziński: Diabeł w ornacie, czyli przebierańcy w urzędach