Jednym z podstawowych zadań prawa karnego jest naprawienie szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu przestępstwem lub zadośćuczynienie za wyrządzoną mu krzywdę. Problemem, z którym często borykali się praktycy prawa karnego, był zakres przedmiotowy art. 46 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=54AADD2FC1A0597C00F4C4AB75D85C70?id=74999]kodeksu karnego [/link]określającego przypadki orzeczenia tego środka karnego. Kłopotliwe było w szczególności to, że określenie przestępstw, za które możliwe było orzeczenie go, wskazano rodzajowo ([b]wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 6 listopada 2003 r., II Aka 316/03[/b]).
[srodtytul]Jak było[/srodtytul]
Przed wejściem w życie 8 czerwca 2010 r. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=333894]ustawy z 5 listopada 2009 r. nowelizującej kodeksy: karny, postępowania karnego, karny wykonawczy, karny skarbowy (DzU nr 206, poz. 1589)[/link] art. 46 § 1 k.k. ograniczał możliwość orzeczenia naprawienia szkody tylko do przypadków skazania za przestępstwo spowodowania śmierci, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, przestępstwo przeciwko środowisku, mieniu lub obrotowi gospodarczemu albo przestępstwo przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową.
W poprzednim stanie prawnym brak było racjonalnego uzasadnienia takiego zawężenia, co w rezultacie szkodziło przede wszystkim pokrzywdzonemu, który miał utrudniony dostęp do – należnej mu przecież – kompensaty w toku postępowania karnego. Powodowało to, że w przypadku przestępstw niewymienionych w ww. katalogu pokrzywdzony musiał dochodzić naprawienia szkody na drodze postępowania cywilnego, co – z jednej strony – wymuszało dodatkowe nakłady finansowe związane z wytoczeniem powództwa i uczestnictwem pełnomocnika (adwokata, radcy prawnego), a z drugiej – wiązało się z długim okresem oczekiwania na merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy.
[srodtytul]Z urzędu czy na wniosek[/srodtytul]