Mediator: czy potrzebna specjalna ustawa

Mimo że mediacja już od lat może być wykorzystywana w postępowaniu karnym i cywilnym, w dalszym ciągu jest stosowana wręcz marginalnie. Czy można to zmienić? – pytają prawnicy ks.Włodzimierz Broński, Piotr Sławicki.

Publikacja: 12.03.2014 05:40

Mediator: czy potrzebna specjalna ustawa

Foto: Rzeczpospolita, Mirosław Owczarek MO Mirosław Owczarek

Red

Najprostsza, a zapewne i najbardziej trafna definicja mediacji uznaje ją za negocjacje stron z udziałem bezstronnej i neutralnej osoby trzeciej zwanej mediatorem. O mediacji mówi się wiele, zarówno w środowiskach naukowych, jak i  osób profesjonalnie zajmujących się rozwiązywaniem sporów. Mimo że mediacja jest regulowana przepisami prawnymi od 1997 r. w postępowaniu karnym i od 2005 r. w postępowaniu cywilnym, w dalszym ciągu jej wykorzystanie jest znikome, wręcz niezauważalne, i to w obliczu coraz większego obciążenia sprawami sądów powszechnych.

Mediacja jest uznawana za procedurę szybszą i tańszą, niż postępowanie sądowe. Poza tym, będąc polubowną formą rozwiązywania konfliktu, umożliwia kontynuowanie współpracy   stron, w szczególności kontrahentów gospodarczych. Niewątpliwie rozwój i wzrost popularności instytucji mediacji byłby korzystny dla wymiaru sprawiedliwości. Odciążenie sądów powszechnych mogłoby wpłynąć pozytywnie na szybkość rozpoznawania innych spraw i przynieść znaczne oszczędności  budżetowi państwa oraz gospodarce w ogólności.

Niewątpliwie o aktualności tematyki świadczy zainteresowanie ustawodawcy unijnego, który w coraz większym stopniu reguluje kwestie alternatywnych metod rozwiązywania sporów. Świadczą o tym takie akty prawne, jak rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 524/2013 z 21 maja 2013 r. w sprawie internetowego systemu rozstrzygania sporów konsumenckich oraz zmiany rozporządzenia (WE) nr 2006/2004 i dyrektywy 2009 /22/WE, Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/11/UE z  21 maja 2013 r. w sprawie alternatywnych metod rozstrzygania sporów konsumenckich oraz zmiany rozporządzenia (WE) nr 2006/2004 i dyrektywy 2009/22/WE oraz dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/52/WE z 21 maja 2008 r. w sprawie niektórych aspektów mediacji w sprawach cywilnych i gospodarczych.

To jest specjalna profesja

Również na gruncie prawa polskiego prowadzone są prace nad zmianami legislacyjnymi w mediacji gospodarczej. Zarządzeniem ministra gospodarki z 23 września 2013 r. powołany został zespół do spraw systemowych rozwiązań w zakresie polubownych metod rozwiązywania sporów gospodarczych, ułatwiających wykonywanie działalności gospodarczej. Do zadań zespołu należy między innymi   ocena, czy potrzebne są zmiany legislacyjne dotyczące polubownych metod rozwiązywania sporów gospodarczych oraz przygotowanie rekomendacji do tych zmian, a także przygotowanie rekomendacji do działań pozalegislacyjnych służących  upowszechnieniu polubownych metod rozwiązywania sporów gospodarczych.

W związku z trwającymi pracami zespołu i wielorakimi działaniami środowisk naukowych i prawniczych na rzecz instytucji mediacji jako formy polubownego rozwiązywania sporów  pojawia się pytanie o zasadność regulacji statusu mediatora w polskim porządku prawnym. Na łamach „Rzeczpospolitej" z 29 października 2009 r. poruszony został temat powstania grupy zawodowej mediatorów w artykule „Zawód: mediator". Od tego czasu nie została jednak wprowadzona odrębna ustawa o zawodzie mediatora ani też ustawa o mediacji. Niezbędną staje się zatem próba odpowiedzi na pytanie o kierunek ewentualnych zmian w tym zakresie.

Niewątpliwie można uznać, że formalnie w Polsce istnieje już zawód mediatora. Świadczy o tym rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 27 kwietnia 2010 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania (DzU z 2010 r. nr 82, poz. 537 z późn. zm.). W załączniku do tego aktu prawnego  mediatora umieszczono wśród specjalistów do spraw społecznych (kod 263502). Oczywiście nie rozwiązuje to praktycznych problemów związanych z funkcjonowaniem mediatorów na rynku polskim, ponieważ klasyfikacja zawodów jest stosowana w zakresie pośrednictwa pracy i poradnictwa zawodowego, szkolenia zawodowego, gromadzenia danych do określania polityki zatrudnienia i kształcenia ustawicznego oraz prowadzenia badań, analiz, prognoz i innych opracowań dotyczących rynku pracy (§ 2 powołanego rozporządzenia). Podkreśla jednakże znaczenie zawodu mediatora i wskazuje, że w polskiej rzeczywistości o mediatorze jako odrębnym zawodzie można już mówić.

Status mediatora oraz wymagania formalne, jakie musi on spełniać,  żeby wykonywać ten zawód, wskazane są w poszczególnych regulacjach. Przepisy te są zróżnicowane w zależności od rodzaju mediacji, jakich dotyczą. I tak, inne wymagania przewiduje regulacja kodeksu postępowania cywilnego, inne opisane są w przepisach prawnych poświęconych mediacjom karnym. W tym miejscu pojawia się pytanie, czy konieczne, a przynajmniej pożądane,  byłoby zamieszczenie przepisów regulujących status mediatora w autonomicznym akcie prawnym, czy też wystarczające jest pozostawienie regulacji szczególnych w różnych ustawach, zwłaszcza w procesowych, tak jak jest obecnie.

Europa ma ustawy

W państwach europejskich można odnaleźć dwa systemy regulacji prawnej mediacji. Zgodnie z pierwszym  postępowanie mediacyjne jest regulowane w poszczególnych aktach prawnych, zazwyczaj szeroko pojętych kodeksach postępowania sądowego (Belgia, Dania, Francja, Holandia, Portugalia i Wielka Brytania). Drugi system preferuje odrębną regulację mediacji poprzez uchwalenie autonomicznego aktu prawnego dotyczącego tej instytucji. Takie rozwiązanie zostało przyjęte między innymi w Austrii (ustawa o mediacji w sprawach cywilnych), Bułgarii (ustawa o mediacji, przy czym w kodeksie postępowania cywilnego zawarte są również przepisy o mediacji), Estonii (ustawa o koncyliacji), Finlandii (ustawa o mediacji w sprawach cywilnych i zatwierdzaniu ugód przed sądami powszechnymi oraz ustawa o mediacji w sporach pracowniczych), na Litwie (ustawa o mediacji koncyliacyjnej w sporach cywilnych), a także Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Malcie. Powyższy przegląd ustawodawstw prowadzi do wniosku, że większość państw Unii Europejskiej ma, przynajmniej częściowo, przepisy prawne zawarte w autonomicznych ustawach mediacyjnych (lub szerzej dotyczących ADR). Żadne z powyższych państw nie wprowadziło jednak odrębnej ustawy o zawodzie mediatora, a ewentualne przepisy dotyczące jego statusu, w tym wymogów jego akredytacji lub certyfikacji, zawarte są w przywołanych  przepisach prawnych. Jedynie w Rumunii wyraźnie z nazwy samego aktu prawnego wynika, że dotyczy on organizacji zawodu mediatora. A.C. Ciuc? i C.A. Garvil? wskazują wręcz, że od 2006 r. mediator został zdefiniowany przez prawo jako niezależny zawód w Rumunii (A.C. Ciuc? i C.A. Garvil?, Romania [w:] EU Mediation. Law and Practice, red. G. de Palo, M.B. Trevor, Oxford 2012, s. 290).

Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że nie ma potrzeby utworzenia autonomicznej ustawy o zawodzie mediatora. Po pierwsze, analiza prawnoporównawcza prowadzi do wniosku, że status mediatora jest regulowany w odrębnych ustawach mediacyjnych lub w przepisach procedury sądowej, żadne z powyższych państw nie uchwaliło ustawy ustrojowej regulującej wyłącznie profesję mediatora. Po drugie, przepisy takie są immanentnie związane z samą procedurą mediacyjną,   nie ma zatem potrzeby   tworzenia autonomicznego aktu prawnego, co prowadzić by mogło do rozrostu legislacyjnego, a w konsekwencji do bałaganu oraz trudności w praktycznym stosowaniu przepisów prawnych. W końcu nie przemawiają za tym względy celowościowe, ponieważ nie ma podstaw do przyjęcia, że taka regulacja z jednej strony doprowadziłaby do popularyzacji mediacji, a z drugiej poprawiłaby   obecną sytuację samych mediatorów. Jej stworzenie byłoby potrzebne do organizowania struktur samorządu zawodowego wraz z sądownictwem zawodowym (takich jak samorządy adwokacki  czy radcowski) lub stworzenia państwowej instytucji mediacyjnej na kształt Rady Mediacyjnej (Łotwa i Rumunia), czy też państwowego Centrum Mediacyjnego (Malta), których zadaniem byłaby między innymi akredytacja mediatorów. Wydaje się, że obecnie nie ma takiej potrzeby, ponieważ liczba zawodowych mediatorów jest niewielka, zaś nadmierna formalizacja prowadzić by mogła do skutku odwrotnego, a zatem do faktycznego zablokowania dostępu do zawodu mediatora i zahamowania rozwoju mediacji.

Wymagania są zróżnicowane

W Polskiej rzeczywistości prawnej wymagania stawiane mediatorowi są uzależnione od rodzaju mediacji. W sprawach karnych mediatorem może być zatem osoba posiadająca obywatelstwo polskie, korzystająca w pełni z praw cywilnych i obywatelskich, która ukończyła 26 lat, biegle włada językiem polskim, nie była karana za przestępstwo umyślne, posiada umiejętności likwidowania konfliktów oraz wystarczającą do przeprowadzania postępowania mediacyjnego wiedzę, w szczególności z dziedziny psychologii, pedagogiki, socjologii, resocjalizacji lub prawa oraz została wpisana do wykazu instytucji i osób godnych zaufania, uprawnionych do przeprowadzania postępowania mediacyjnego, prowadzonego przez prezesa Sądu Okręgowego, przy czym mediatorem nie mogą być co do zasady osoby aktywnie wykonujące zawody prawnicze (§ 3 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z   13 czerwca 2003 r. w sprawie postępowania mediacyjnego w sprawach karnych (DzU  z 2003 r.  nr 108, poz. 1020) w zw. z art. 23a § 3 kodeksu postępowania karnego). Zupełnie inne wymagania zostały postawione mediatorom w sprawach cywilnych, którzy powinni charakteryzować się pełną zdolnością do czynności prawnych oraz być uprawnieni do korzystania z pełni praw publicznych (art. 1832 § 2 kodeksu postępowania cywilnego). Wyższe wymagania dotyczą spraw rodzinnych, w których mediator co do zasady powinien być stałym mediatorem, posiadać wiedzę teoretyczną, w szczególności posiadać wykształcenie z dziedziny psychologii, pedagogiki, socjologii lub prawa oraz umiejętności praktyczne w prowadzeniu mediacji w sprawach rodzinnych (art. 436 § 4 kodeksu postępowania cywilnego). Jak widać zatem, w sprawach cywilnych (w tym gospodarczych) mediatorem może być praktycznie każda osoba, która ukończyła 18. rok życia, ponieważ z tym związane jest uzyskanie pełnej zdolności do czynności prawnych oraz korzystanie z pełni praw publicznych.

Potrzebna jest dyskusja o wymaganiach stawianych mediatorom, które gwarantowałyby ich profesjonalizm. Niewątpliwie konieczna jest szczegółowa regulacja minimalnych wymagań dla kandydatów do tego zawodu, zaś obecne zapisy są niewystarczające. W tym miejscu zasygnalizować tylko można różne sposoby regulacji. We Francji wprowadzone są szczególne wymagania dotyczące zdania egzaminu państwowego (w sprawach rodzinnych). W wielu państwach europejskich funkcje mediatora mogą sprawować jedynie mediatorzy, którzy są wpisani na listy prowadzone przez organ centralny, np. ministra sprawiedliwości (Austria, Bułgaria, Słowacja, Włochy), ministra administracji publicznej i sprawiedliwości (Węgry) lub państwowe Centrum Mediacji (Malta). W Rumunii zaś kandydat na mediatora musi być autoryzowany przez Radę Mediacji. W Luksemburgu akredytacja przez ministra sprawiedliwości wymagana jest wyłącznie dla mediatorów sądowych. W Polsce (podobnie w Słowenii) prowadzone są listy mediatorów w sądach. Obecnie prezesi sądów okręgowych mają ograniczone możliwości weryfikacji kwalifikacji mediatorów, co w szczególności dotyczy mediacji cywilnej.

Różnice są również w tym, kto może być mediatorem. Dania dopuszcza do sprawowania tej funkcji jedynie sędziów oraz inne osoby wykonujące zawód prawnika. W Estonii i Finlandii mediatorem mogą być również inne osoby, przy czym sędziowie zajmą stanowisko mediatora dopiero po ukończeniu specjalistycznego szkolenia. Z kolei w Polsce (również w Bułgarii) czynny sędzia w ogóle nie ma takiej możliwości. Wydaje się, że pozytywnie ocenić należy dotychczasową regulację polską zapewniającą szeroki  dostęp  do zawodu mediatora (w szczególności w sprawach cywilnych). Istnieje jednak potrzeba pilnego i wyraźnego określenia kwalifikacji, które powinni posiadać kandydaci.

Wyższe kwalifikacje – więcej mediacji

Podsumowując, wskazać należy, że konieczna jest dyskusja o wprowadzeniu określonych regulacji o minimalnych wymaganiach stawianych kandydatom na mediatorów, co zwłaszcza dotyczy mediacji cywilnych (w tym gospodarczych). Niejednokrotnie podnosi się bowiem, że przyczyną niskiego wykorzystania mediacji w takich sporach są właśnie niewystarczające kwalifikacje mediatorów. Jak wskazano wyżej, nie ma jednak potrzeby wprowadzenia odrębnej ustawy o zawodzie mediatora.

Ks. dr hab. Włodzimierz Broński jest profesorem KUL, kierownikiem Katedry Negocjacji i Mediacji KUL, dyrektorem Centrum Badań ADR „Prawo i Gospodarka"

Piotr Sławicki jest asystentem w Katedrze Negocjacji i Mediacji KUL, aplikantem sędziowskim w KSSiP

Najprostsza, a zapewne i najbardziej trafna definicja mediacji uznaje ją za negocjacje stron z udziałem bezstronnej i neutralnej osoby trzeciej zwanej mediatorem. O mediacji mówi się wiele, zarówno w środowiskach naukowych, jak i  osób profesjonalnie zajmujących się rozwiązywaniem sporów. Mimo że mediacja jest regulowana przepisami prawnymi od 1997 r. w postępowaniu karnym i od 2005 r. w postępowaniu cywilnym, w dalszym ciągu jej wykorzystanie jest znikome, wręcz niezauważalne, i to w obliczu coraz większego obciążenia sprawami sądów powszechnych.

Pozostało 95% artykułu
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości