Reklama

Joanna Parafianowicz o żeńskich końcówkach nazw zawodów

Co pewien czas serca prawników rozgrzewa, nierzadko niemal do czerwoności, temat, czy będąc kobietą, jest się adwokatem czy ewentualnie – adwokatką. W rozważaniach tych, z równym zaangażowaniem udział biorą kobiety i mężczyźni i obie strony zdają się w podobnym stopniu bronić jednej tylko opcji. Adwokatkę się kocha lub się jej nienawidzi. Tertium, po prostu, non datur.

Aktualizacja: 25.11.2017 10:24 Publikacja: 24.11.2017 23:01

Joanna Parafianowicz o żeńskich końcówkach nazw zawodów

Foto: Adobe Stock

Niedawno, na fali rozważań o żeńskich końcówkach nazw zawodów prawniczych, w jednej z fejsbukowych grup dyskusyjnych rozegrała się debata, której początek dała taka oto wątpliwość: skoro o mężczyźnie można powiedzieć, że jest człowiekiem, to jak nazwać kobietę? Człowieką?

Podchwytliwe

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Prof. Andrzej Olaś o ruchu ministra Żurka: Prawnicy muszą bić na alarm
Opinie Prawne
Marek Safjan: doskonały przykład transpozycji orzeczenia europejskiego
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Gdy nie wiadomo o co (Żurkowi) chodzi, chodzi o neosędziów
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Rzeczpospolita sofizmatem stoi
Opinie Prawne
Rafał Dębowski: Zabawy bronią w walce o słupki poparcia
Reklama
Reklama