„Prezes Kaczyński to nie jest piękna panna na wydaniu, żeby wszyscy za nią biegali i pytali, kiedy się można z nią umówić. Na pewno ja nie będę w tej roli" – oświadczył pan premier we wtorek.
„Zgodzę się z Donaldem Tuskiem. Nie jestem piękną panną. Pan premier był łaskaw biegać za mną dotąd. Być może się zmęczył, kondycji mu zabrakło" – mówiąc to, były premier filuternie się uśmiechał.
Widać z tego, że wcześniej czy później dojdzie do zbliżenia, a może nawet debaty. I chyba lepiej, żeby kampania wyborcza rozgrywała się w konwencji wiejskich zalotów (nawet nie do końca udanych) niż w szpitalu, do czego zmierza inna polityczna para.
„Dziś Polska jest w jakimś sensie takim chorym człowiekiem, który nie dość tego, że leży w takiej sali, gdzie nikt się nim nie zajmuje, bo pan premier ma inne zadania, obowiązki i pasje niż zajmowanie się Polską, to jeszcze jest otwarte okno" – diagnozował dyżurny felczer Adam Hofman w poniedziałkowej „Rozmowie Rymanowskiego".
„My usiłujemy Polskę przewietrzyć, a wy chcecie Polskę zamknąć, żebyśmy się wszyscy udusili w tej dusznej atmosferze" – ripostowała polityk pierwszego kontaktu Julia Pitera.