Anne Applebaum, uznana dziennikarka i autorka licznych książek historycznych, której nie trzeba szerzej polskiemu czytelnikowi przedstawiać, wydała w USA nową książkę pt. „Autocracy, Inc.: The Dictators Who Want to Run the World”. Pozycja ukazała się w lipcu 2024 r. W polskim przekładzie Michała Rogalskiego nosi tytuł „Koncern Autokracja. Dyktatorzy, którzy chcą rządzić światem”, a premierę zapowiedziano na 11 września.
Dlaczego nie liczą się pojedynczy wodzowie, ale struktury utrzymujące władzę i bogactwo. Anne Applebaum blisko do Nialla Fergusona
Jednym z kluczowych aspektów książki jest jej globalna perspektywa, która w dużej mierze tłumaczy, dlaczego zaliczono ją do studiów międzykulturowych. Dodałbym, że komparatystycznych studiów dziennikarskich. Applebaum zwraca uwagę na to, że współczesne autokracje nie są zarządzane przez jednego „złego” człowieka (na to wskazuje także tytułowa liczba mnoga dyktatorów), ale przez złożone sieci, które opierają się na kleptokratycznych strukturach finansowych, kompleksie służb bezpieczeństwa (wojsko, policja, służby paramilitarne) oraz ekspertach technologicznych odpowiedzialnych za nadzór, propagandę i dezinformację (na ten aspekt zwraca uwagę użyty w oryginale tytułowy skrót „Inc.”). Członkowie tych sieci są połączeni nie tylko wewnątrz danego reżimu autokratycznego, ale także z innymi autokratycznymi krajami, a czasem nawet z demokracjami.
Kategoria sieci nie jest nadużywana, nie ma też charakteru spiskowości. Opiera się na faktach, datach, liczbach, co sprawia, że dyskurs autorki ma charakter racjonalny i daleki od paniki aktywistycznej czy słynnych i uznanych manifestów demokratycznych w rodzaju „O tyranii” znakomitego, mówiącego także po polsku, historyka Timothy’ego Snydera. Książkę Anne Applebaum również czyta się świetnie.
Czytaj więcej
Gdy objąłem urząd, gazociąg był prawie ukończony i wprowadzenie sankcji w tym momencie byłoby szkodliwe dla naszych relacji europejskich – powiedział w środę prezydent USA Joe Biden w odpowiedzi na pytanie dziennikarza Polskiego Radia o losy gazociągu Nord Stream 2. Dodał jednak, że był przeciwnikiem tej inwestycji.
Autorka odchodzi od klasycznego historycznego indywidualizmu metodologicznego, podkreślając, że współczesne autokracje działają raczej w formie sieciowej niż indywidualnej. Nie skupia się na tzw. silnych jednostkach czy wodzach, lecz na złożonych strukturach, które wspólnie dążą do zachowania swojej władzy i bogactwa.