Felieton Piotra Zaremby o Internecie

Radosław Sikorski podjął krucjatę przeciw obraźliwym wpisom w Internecie. Z intencją sympatyzuję.

Aktualizacja: 18.05.2011 20:50 Publikacja: 18.05.2011 20:48

Wśród internautów panuje przekonanie, że jeśli wrzucą coś do sieci, to wara od tego komukolwiek. Żadne prawo prasowe, względy przyzwoitości – wolność!

Rozumiem wiarę, że Internet to alternatywna droga wobec mediów tradycyjnych. Ale czy ta nowa jakość zakłada ubliżanie? Albo rzucanie niesprawdzonych twierdzeń, bo właśnie wpadły w ucho? Ci sami ludzie ukryci za nickami gromko nieraz krzyczą, że gazetom tak nie wolno. Choć i druga strona bywa rozkoszna. Jacek Żakowski żąda walki z chamstwem w sieci, po czym nazywa posła Gowina w programie telewizyjnym "kołtunem".

Rzecznikom "wolnego Internetu" dedykuję ćwiczenie. Czy gdyby ktoś rozwieszał na twoim osiedlu karteczki z pomówieniami na twój temat, powiedziałbyś: to normalne? Nie, chciałbyś dopaść drania. A ludzie będący bohaterami internetowych obelg mają w imię wolności zacisnąć zęby.

Skutki krucjaty będą i tak mizerne, pojawią się setki trudności – od prawnych po techniczne. Jeśli już wymiar sprawiedliwości kogoś dopadnie, to mały portal, bo najłatwiej. Sikorski zaczął wojnę z dużymi wydawnictwami i nawet one zamiast polepszyć moderację, wolały zawiesić fora. Jeśli zaś ktoś spróbuje wyłuskać pojedynczego anonima, wyjdzie na ciemiężcę, jak prezydent Szczecina.

Pojawia się też ideologiczna hucpa. Sławomir Sierakowski już zdążył w TVN 24 sprowadzić tę krucjatę do walki z "mową nienawiści". Ta mowa dotyczyć ma mniejszości – narodowych i seksualnych. I jesteśmy w domu. Lewicowym.

Ubliżanie Żydom jest, zwłaszcza po Holokauście, czymś brzydkim. Ale przychylam się do pytania Tomasza Lisa: dlaczego tylko im? Lis jako wiecznie opisywany celebryta ma naturalnie na myśli siebie. Ale czy na przykład Jarosława Kaczyńskiego, gdy setki anonimów (i Palikotów) w sieci nie tylko mu ubliżają, ale i życzą śmierci? Pociągnijmy już sami: więc istnieje mowa nienawiści wobec Żydów. Czy i wobec katolików? A, tu już usłyszę strzeliste deklaracje o wolności słowa i rady, żeby się nie obrażać. I sam uznam, że bezpiecznie trzymać sądy z daleka. Skoro ma to być narzędzie politpoprawności... Choć ministrowi wytaczania procesu w swojej sprawie nie zabronię.

Wśród internautów panuje przekonanie, że jeśli wrzucą coś do sieci, to wara od tego komukolwiek. Żadne prawo prasowe, względy przyzwoitości – wolność!

Rozumiem wiarę, że Internet to alternatywna droga wobec mediów tradycyjnych. Ale czy ta nowa jakość zakłada ubliżanie? Albo rzucanie niesprawdzonych twierdzeń, bo właśnie wpadły w ucho? Ci sami ludzie ukryci za nickami gromko nieraz krzyczą, że gazetom tak nie wolno. Choć i druga strona bywa rozkoszna. Jacek Żakowski żąda walki z chamstwem w sieci, po czym nazywa posła Gowina w programie telewizyjnym "kołtunem".

Opinie polityczno - społeczne
Jan Romanowski: PSL nie musiał poprzeć Hołowni. Trzecia Droga powinna wreszcie wziąć rozwód
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA