Na naszych oczach tworzy się silny koncern multienergetyczny

LOTOS to ważny gracz na naszym rynku, mający duże znaczenia dla utrzymania bezpieczeństwa energetycznego Polski. To obliguje nas do ciągłego rozwoju – mówi Zofia Paryła, prezes zarządu Grupy LOTOS.

Publikacja: 08.06.2021 09:00

Na naszych oczach tworzy się silny koncern multienergetyczny

Foto: materiały prasowe

Materiał powstał we współpracy z Grupą LOTOS

Coraz bliżej do fuzji Orlenuz LOTOSEM. Co pani firma wniesie do nowego koncernu multienergetycznego? A może to będzie proste wchłonięcie?

O prostym wchłonięciu nie ma tu mowy. Łączą się bowiem nie tylko dwie duże paliwowe grupy kapitałowe. Wraz z Energą oraz zapowiadanym przejęciem PGNiG na naszych oczach tworzy się silny koncern multienergetyczny. Proszę nie patrzeć na ten proces, jak na wchłoniecie mniejszej, słabszej spółki. LOTOS to ważny gracz na naszym rynku, mający duże znaczenie dla utrzymania bezpieczeństwa energetycznego Polski.

To wręcz obliguje nas do ciągłego rozwoju, inwestowania w nowe technologie i zaznaczenia swojego udziału w transformacji energetycznej. Co więc wnosimy? Na przykład jedną z najnowocześniejszych i najbardziej przyjaznych środowisku rafinerii w Europie. Zakończony w ubiegłym roku projekt EFRA zwiększył efektywność oraz elastyczność naszego zakładu. To pozwala nam na przerób szerokiego wachlarza gatunków ropy z całego świata. Przykładowo w maju br. zakupiliśmy nigeryjską ropę Forcados.

To nowy gatunek ropy w naszym portfolio, bogaty we frakcje napędowe, a ubogi w pozostałości próżniowe, dzięki czemu będzie można z niej wyprodukować więcej produktów wysokomarżowych.

Jakie zatem są mocne strony LOTOSU?

Grupa LOTOS jest koncernem paliwowym, który stale inwestuje w swój rozwój. Jednak unowocześnianie bieżącej działalności to nie wszystko. Zdajemy sobie sprawę ze zmieniającej się rzeczywistości, w której kluczową rolę odgrywa ochrona środowiska naturalnego. Przyśpieszająca transformacja energetyczna wymusiła na nas działania, które pozwalają spółce śmiało patrzeć w przyszłość. Postawiliśmy na inwestycje związane z rozwojem paliw alternatywnych. Tutaj kluczową rolę odgrywa wodór. Już w tej chwili jesteśmy jednym z liderów w produkcji tego gazu, który wykorzystywany jest do przerobu ropy naftowej. Stąd nasze doświadczenie postanowiliśmy wykorzystać do produkcji czystego wodoru jako alternatywnego źródła napędu. Realizujemy projekt Pure H2, który pozwoli nam produkować 160 kg/h wodoru wysokiej czystości. Rozpoczęliśmy też projekt Green H2, w ramach którego chcemy zbudować wielkoskalową instalację do produkcji zielonego wodoru. Inwestycje w innowacyjne projekty to stała część naszej działalności.

Jakie są inne działania LOTOSU na rzecz transformacji energetycznej oprócz rozwoju technologii wodorowych?

Transport zasilany wodorowymi ogniwami w Polsce nie jest jeszcze rozwinięty, ale nie zapominamy o możliwościach drzemiących w tzw. paliwach przejściowych. Analizujemy inwestycje w obszarze LNG. Planujemy umożliwić tankowanie tego paliwa na naszych stacjach. Rozważamy także budowę wodnego terminala LNG małej skali. Przypomnijmy, że LOTOS działa także w obszarze elektromobilności.

Nasz Niebieski Szlak, łączący Trójmiasto z Warszawą, to unikalna inwestycja w Polsce zmieniająca myślenie o podróżowaniu samochodem elektrycznym oraz umożliwiająca swobodne podróżowanie nim między miastami.

Czy planujecie jeszcze inne działania inwestycyjne?

Najbardziej zaawansowanym projektem jest obecnie Hydrokrakingowy Blok Olejowy (HBO).

Jego realizacja zwiększy konkurencyjność LOTOSU w obszarze produkcji i sprzedaży baz olejowych II i III grupy, a więc produktów opartych na najnowszych technologiach. Trzeba też podkreślić, że ten projekt będzie odgrywać kluczową rolę w procesie łączenia Orlenu z LOTOSEM. Bowiem dzięki realizacji inwestycji w HBO to w Gdańsku będzie budowana ta część kompetencji nowego koncernu multienergetycznego. Projekt czeka obecnie na podjęcie finalnej decyzji inwestycyjnej.

Jak radzą sobie spółki handlowe LOTOSU? Czy straciły na pandemii?

Nie da się ukryć, że zeszłoroczny lockdown miał ogromne znaczenie dla całej gospodarki.

Jednak dzięki optymalizacji po stronie operacyjnej nasza rafineria pracowała przy niemal pełnym wykorzystaniu swoich mocy wytwórczych. Egzamin zdały także nasze spółki. Trudności wynikające z obostrzeń nie zniweczyły realizacji planów rozwoju sieci stacji. Nasza dywersyfikacja pod kątem lokalizacyjnym pozwoliła utrzymać sprzedaż na dobrym poziomie nawet w trudnych okresach pandemii. Pod koniec 2020 r. na kilkunastu obiektach uruchomiliśmy pilotaż usługi umożliwiającej płatności za paliwo bezpośrednio przy dystrybutorze – LOTOS Pay & Go. Dziś można już z niej skorzystać na większości naszych stacji. Spółka LOTOS Asfalt osiągnęła najlepszy wynik od 2011 r. oraz najwyższą od 2008 r. sprzedaż drogą lądową. Fenomen mocnych cen asfaltów polegał na tym, że przy spadku notowań innych produktów, asfalt w pandemii utrzymał się na stabilnym poziomie, wspierając tym samym zyskowność rafinerii. Rekordowe wyniki odnotował też LOTOS Oil. Spółka uruchomiła niedawno też drugą edycję programu „Razem w przyszłość", zakładającego liczne rozwiązania związane z umowami dystrybutorskimi. Inicjatywa ma ułatwić odbudowę firm po pandemii koronawirusa. Wobec zamykających się warsztatów, spółka znalazła też alternatywną przestrzeń sprzedaży – rolnictwo, rekompensując spadek zapotrzebowania na produkty silnikowe.

Czy w równie dobrej sytuacji jest LOTOS Kolej? Jaki będzie los przewoźnika po fuzji z Orlenem?

LOTOS Kolej to kolejna spółka, która odegra istotna rolę w procesie łączenia LOTOSU z Orlenem – na niej opierać się będą kompetencje logistyczne i transportowe nowego koncernu. LOTOS Kolej jest bowiem drugim największym kolejowym przewoźnikiem w Polsce pod względem pracy przewozowej oraz liderem na rynku przewozów towarów niebezpiecznych. Prowadzi działalność przewozową w Polsce, Niemczech i Czechach.

Stale poszerza także zakres swoich usług. Pod koniec maja br. po raz pierwszy wykonała transport do przejścia Trakiszki-Mockava na granicy polsko-litewskiej. Spółka stale zwiększa bazę wagonową, inwestuje w najnowocześniejsze lokomotywy oraz rozwija transport intermodalny.

Jak pani ocenia sytuację na globalnym rynku ropy?

Czy pandemiczny kryzys ma już za sobą?

Rynek naftowy powoli się odradza i wychodzi z zeszłorocznego kryzysu. Ceny ropy naftowej, po chwilowym załamaniu zeszłej wiosny, szybko wróciły do poziomów ok. 60 USD/bbl, m.in. dzięki aktywnej polityce bilansowania rynku dokonywanej przez kraje zrzeszone w ramach tzw. porozumienia OPEC+. Jednak marże rafineryjne nadal są istotnie niższe od tych notowanych przed pandemią. Tu musimy jeszcze poczekać, przede wszystkim na odrodzenie rynku paliwa lotniczego. Kryzys pandemiczny nie został w pełni zażegnany, natomiast widać znaczącą poprawę względem roku 2020. Według MFW po zeszłorocznym spadku światowego PKB o 3,3 proc. r./r. w tym roku gospodarka światowa miałaby wzrosnąć o 6 proc. r./r., a w 2022 r. – o 4,4 proc.

Odnośnie do sytuacji na rynku ropy – w najbliższym czasie z uwagi na rozpoczynający się okres wakacyjny możemy się spodziewać ożywienia. Zgodnie z niektórymi szacunkami, w okresie letnim popyt na ropę może wzrosnąć o ok. 7 proc., głównie z uwagi na zwiększony popyt na benzynę czy paliwo lotnicze. Jednak zwyżek oczekuje się także po stronie podażowej. Niektóre prognozy wskazują, że wzrost globalnego wydobycia ropy w 2021 r. może wynieść 3 proc. Aktualnym zagrożeniem dla rynku naftowego jest wzrost liczby zakażeń Covid-19 w Azji. Obecnie jednak większy wpływ na cenę mają pozytywne informacje z USA i Europy, gdzie znoszone są restrykcje.

Co to oznacza dla kierowców? Jakie będą ceny na stacjach podczas wakacji?

Początek roku przyniósł dość duży wzrost cen surowca, co przełożyło się na rosnące ceny detaliczne. Jednak w ostatnich dwóch miesiącach obserwujemy dużą stabilność i tylko niewielkie ruchy cenowe. Patrząc na obecną sytuację rynkową zakładamy, że ten trend się utrzyma. Jednocześnie obserwujemy zwiększające się natężenie ruchu samochodowego na naszych stacjach, a co za tym idzie większą liczbę tankujących aut.

Dla naszych klientów przygotowaliśmy właśnie specjalną promocję na okoliczność tegorocznych rozgrywek mistrzostw Europy. Już od 9 czerwca, tankując na stacjach LOTOSU, będzie można zdobyć wyjątkowe piłki. Dzięki takim działaniom chcemy zachęcić do wspólnego kibicowania naszym piłkarzom.

Czy LOTOS będzie rozwijał się w detalu? Czy porzuciliście takie plany?

Zamierzamy nadal realizować naszą strategię rozwoju sieci detalicznej.

W ostatnich tygodniach otworzyliśmy kolejne stacje typu MOP. Z liczbą 25 obiektów stawia nas to na pozycji lidera na polskim rynku z najwyższym udziałem stacji autostradowych w swojej sieci stacji własnych i wicelidera pod względem ilości stacji autostradowych. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy planujemy otworzyć jeszcze siedem stacji tego typu oraz pięć stacji premium – to bardzo ambitny cel, ale jesteśmy zdeterminowani,

aby go wykonać.

Zofia Paryła – absolwentka kierunku rachunkowość na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Ma tytuł Executive MBA. W latach 1997–2017 związana z sektorem prywatnym. W latach 2017–2019 wiceprezes zarządu w spółce Energa Centrum Usług Wspólnych. Od lipca 2019 r. w zarządzie Grupy Lotos, najpierw jako wiceprezes ds. finansowych, a od grudnia 2020 r. na stanowisku prezesa. ?

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację