Zanim został prezesem banku Unicredito Italiano, Włochy znane były ze znakomitej kuchni i mistrzów krawiectwa. Profumo dopisał do tego jeszcze bankowość.
Sześć lat zajęło mu przekształcenie małego regionalnego banku w najbardziej szanowaną włoską instytucję finansową, a potem dalej – w globalnego gracza na światowych rynkach. Dzisiaj Unicredit jest najbardziej dochodowy w strefie euro. A zdaniem Simone Concetii z Merrill Lynch Global Securities o banku, któremu szefuje 59-letni dziś Profumo, mówi się jako o punkcie odniesienia dla bankowości w krajach eurolandu. Jest silny także i na wschodzie, a Europą Wschodnią zainteresował się dlatego, że władze włoskie zablokowały fuzję Unicreditu z hiszpańskim Banco Bilbao Vizcaya.
Dzisiaj przyznaje, że nie żałuje, iż tak się stało, choć wtedy wydawało mu się, że poniósł poważną porażkę. Unicredit, który zmienił nazwę, aby odpowiadała ambicjom zagranicznej ekspansji prezesa, jest już dzisiaj bankiem globalnym, jednym z niewielu, które minimalnie tylko ucierpiały z powodu kryzysu na rynku nieruchomości w USA.To bardzo dziwiło analityków, bo sam Profumo określa siebie jako „hiperaktywnego na wszystkich frontach”. Potrafił jednak powstrzymać firmę przed zaangażowaniem się w USA, które przyniosło kłopoty wielu globalnym instytucjom finansowym.
Mówi się o nim, że jest najbardziej europejski ze wszystkich włoskich menedżerów, chociaż wykształcenie zdobywał we Włoszech, na Bocconi Business University, jednej z najlepszych europejskich szkół biznesowych. Ma za sobą dziesięć lat pracy w Banco Lariano i w McKinsey & Company. Od roku 1991 skończył z pracą doradcy i został dyrektorem generalnym w ubezpieczeniowej firmie RAS (Riunione Adriatica di Sicuritati). Trzy lata później przeniósł się do Credito Italiano, gdzie został wiceprezesem odpowiedzialnym za planowanie i kontrolę. Nie minął rok, jak awansował na stanowisko prezesa.
Na otoczeniu wymusza elegancję, widać go z daleka, bo sam jest jednym z najlepiej ubranych Włochów. W banku, ale i we włoskim biznesie nosi przydomek Aleksander Wielki, nie ukrywa swojej przyjaźni z premierem Prodim, dla którego był gotów nawet wesprzeć bardzo trudną restrukturyzację linii lotniczej Alitalia.Teraz, kiedy premierem został Silvio Berlusconi, Unicreditu nie ma już wśród włoskich firm wspierających przewoźnika. Profumo znany jest również z tego, że nie daje się wciągnąć w typowe dla włoskiego biznesu polityczne „układziki” i cały czas pracuje nad wizerunkiem „włoskiego bankiera o czystych rękach”.