[b]RZ: Co rok temu zaskoczyło pana najbardziej po nominacji na ministra gospodarki? [/b]
[b]Waldemar Pawlak: [/b]Po doświadczeniach z rządu sprzed kilkunastu lat największe wrażenie zrobiło na mnie to, że bardzo dużo spraw jest dzisiaj prowadzonych w relacjach z UE. Jeśli chodzi o gospodarkę, to ponad połowa rozwiązań jest ściśle związana z dyrektywami unijnymi.
[b]Czego, z tego co pan zakładał na początku kadencji, nie udało się dotąd zrealizować?[/b]
Zmierzamy do upraszczania prawa. Zaczęliśmy od zmian w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Dla przedsiębiorców ważna jest ustawa – Prawo dewizowe, która pozwala na prowadzenie rachunków w walucie wymienialnej. To się nam udało. Wprowadziliśmy przedsiębiorstwa do strefy euro. Ale są też bardziej złożone przedsięwzięcia, jak np. efektywność energetyczna, gdzie się okazuje, że trudności legislacyjne są większe, niż się wydawało.
[b]A co z planami na kolejny rok i do końca kadencji? Jakie są pana najważniejsze cele?[/b]