Prof. Raghuram Rajan (były główny ekonomista MFW) wymienił kilka działań, które mogłyby przynieść poprawę sytuacji. Kluczowym jest poprawa dialogu między krajami. Grupa G20 powinna być rozszerzona, tak by w jej składzie znalazły się główne światowe gospodarki oraz przedstawicielstwa mniejszych krajów i regionów. Kolejnym priorytetem powinno być zwiększenie możliwości pożyczkowych MFW, które obecnie wynoszą zaledwie 250 mld dol. To z kolei budzi kolejne kontrowersyjne pytanie – czy największe i wciąż najbogatsze kraje rzeczywiście potrzebują wsparcia MFW.

Z punktu widzenia inwestora giełdowego w Polsce sytuacja niestety się nie poprawia, o czym świadczą wyniki finansowe spółek za III kw. Ogólny obraz nie jest jeszcze najgorszy, jednak dyplomatycznie powiem, iż sytuacja makroekonomiczna niektórym nie pomaga. Dotyczy to zwłaszcza firm, które już od jakiegoś czasu borykały się z problemami, ale też i tych, u których na pozór wszystko wyglądało solidnie. Korekty prognoz finansowych na poziomie sprzedaży czy wyniku netto stały się ostatnio częstym zjawiskiem, przy czym szczególnie widać to na podstawie komunikatów spółek z udziałem Skarbu Państwa.

Tradycyjnie w okresie spowolnienia gorzej radzą sobie branże: przemysłowa, surowcowa czy handlowa. Dużo lepiej wygląda sytuacja w sektorach związanych z szeroko pojętą infrastrukturą (np. specjalistyczne budownictwo, telekomunikacja) bądź innymi branżami od zawsze uznawanymi za defensywne (np. żywność).

Kolejne kwartały będą dużym wyzwaniem dla zarządów firm. To zarządy bowiem odpowiadają za to, jak przeprowadzić swoje spółki przez fazę dekoniunktury, która – w świetle podejmowania strategicznych decyzji – jest okresem szczególnie trudnym. Rodzą się pytania, czy inwestować, czy redukować inwestycje, czy zwalniać pracowników, dostosowując firmę do bieżącej sytuacji, czy też wręcz przeciwnie – zatrudniać i przygotowywać się do kolejnej fazy prosperity, i kiedy to wykonać. Wyniki np. LPP, Elektrobudowy czy Trakcji Polskiej pokazują, iż niezależnie od koniunktury są spółki, w których zarządy działają profesjonalnie, wyprzedzając zmieniające się trendy. Innym do tego „benchmarku” jeszcze trochę brakuje.