[b]Czy obecne, bardzo nerwowe czasy, sprzyjają wchodzeniu do systemu ERM2?[/b]
Jest jedna duża zaleta obecnych czasów, która przemawia za wejściem do ERM2. Banki nie dają dziś kredytów, także tych, które były używane do inwestowania w waluty, czy spekulowania na rynkach. Fundusze hedgingowe były zmuszone do ograniczenia swojej działalności, i to znaczącego ograniczenia. Dlatego nawet jeżeli dojdzie do jakiejś próby osłabienia złotego, to bankowi centralnemu będzie łatwiej wygrać z góra kilkoma graczami. W czasach przed kryzysem mogłoby to być znacznie trudniejsze. Dodatkowo, jeżeli wejście do ERM2 będzie silnie poparte przez całą strefę euro i EBC, to ktokolwiek będzie próbował osłabić złotego nie będzie "walczył" tylko z NBP, ale także z całą strefą euro. Dlatego moim zdaniem to nie jest zły czas na wejście do ERM2.
[b]Jak wygląda region Europy Środowej na tle innych rynków wschodzących w Azji czy Ameryce Południowej?[/b]
Sytuacja rynków wschodzących na świecie jest zróżnicowana: rynki wschodzące Azji wyglądają najsilniej, jeżeli chodzi o Amerykę to nieźle wygląda Brazylia, ale już Meksyk wygląda dużo słabiej ze względu na silne powiązania z gospodarką amerykańską. Ale ten region - Europa Środkowa - jest obecnie najbardziej ryzykownym ze wszystkich regionów rynków wschodzących. Wynika to z ogromnych deficytów na rachunku bieżącym z jednej strony, a z drugiej to skutek recesji w strefie euro, z którą Europa Środkowa jest silnie związana. To jest główny powód, bo w ostatnich latach napływały tu inwestycje ze strefy euro, kupowane były nieruchomości itd. Teraz mało euro czy dolarów napływa do tego regionu. I mimo tego, że deficyty były wysokie już wcześniej, to jednak w czasach prosperity inaczej się na to patrzy i szuka się pozytywnych czynników związanych z dużym deficytem bieżącym.
[b]Które kraje naszego regionu znajdują się w niebezpieczeństwie?[/b]