Konrad Jaskóła to jeden z twórców sukcesu, jakim było połączenie potencjału spółek Polimex-Cekop i Mostostal Siedlce. Sam w 2004 r. stanął na czele utworzonego w ten sposób Polimeksu-Mostostalu. I zbudował jedną z największych grup budowlanych w kraju. Ale jako o sprawnym menedżerze mówiło się o nim już dużo wcześniej.
To magister inżynier chemik po Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Karierę zaczął od Petrochemii Płock, już wówczas niekwestionowanego lidera w branży petrochemicznej. W 1974 r. został inżynierem produkcji, później awansował na kierownika zakładu. Od 1982 roku przez dekadę piastował funkcję dyrektora produkcji. W 1992 r. został prezesem zarządu spółki. Paliwowym gigantem dowodził przez siedem lat.
Już wtedy dał się poznać jako rzutki i wyjątkowo pracowity – wspominają ludzie, którzy z nim wówczas pracowali. Nie zmieniło się to do dzisiaj. W podróży jest średnio dwa – trzy dni w tygodniu. Lubi osobiście dopilnować instalacji, placów budowy i spółek rozsianych po kraju. – To trudny do zdefiniowania typ menedżera – mówi jeden z jego obecnych współpracowników. – Z jednej strony ceduje sporo zadań na podwładnych, pozwalając im się wykazać. Ale z drugiej wiele kluczowych decyzji lubi trzymać we własnych rękach. Mimo że grupa działa w licznych segmentach rynku, jest świetnie zorientowany we wszystkim, co się dzieje w firmie – zaznacza nasz rozmówca.
W 1999 r. opuszcza Petrochemię, by zostać wiceprezesem sprywatyzowanego dwa lata wcześniej Polimeksu-Cekop. Od 2001 r. jest już prezesem spółki. I chwilę później zaczyna myśleć nie tylko o rozwoju organicznym, ale i połączeniu z innym dużym podmiotem. Plan przeprowadzenia tzw. fuzji odwrotnej Mostostalu Siedlce i Polimeksu-Cekop gotowy jest w 2003 r. Rok później Jaskóła staje na czele połączonej grupy. I zaczyna przejmować kolejne spółki, m.in. ZREW, Energomontaż-Północ czy rumuńsko-włoską grupę Coifer.
– Wulkan energii. Niezwykle pracowity. Wraca z biura bardzo późno, często pracuje także w weekendy. Mimo to, jak tylko ma chwilę, zaczyna kosić trawę, przycinać drzewka czy – zimą – odśnieżać. Jest bardzo rodzinnym człowiekiem – charakteryzuje Jaskółę Marek Michałowski, prezes Budimeksu. To jeden z największych konkurentów Jaskóły, a zarazem... jego sąsiad.